Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Radwańska będzie grać coraz lepiej

Hubert Zdankiewicz
Tenis. Turniej w Stanford, a później w Toronto – to najbliższe cele naszej najlepszej zawodniczki. Czy na twardych kortach w USA i Kanadzie potwierdzi formę z Wimbledonu?

Półfinał, ćwierćfinał, finał, druga runda – tak wyglądały cztery ostatnie występy Radwańskiej w turnieju Bank of the West Classic (z pulą nagród 731 tys. dol). Wyraźnie widać, że nasza najlepsza tenisistka dobrze czuje się na twardych kortach w Stanford, a ubiegłoroczny występ i porażkę z Amerykanką Varvarą Lepchenko należy traktować raczej w kategoriach wpadki. Tym bardziej, że chwilę później wygrała prestiżowy Rogers Cup w Montrealu (w tym roku turniej odbędzie się w Toronto).

Teoretycznie nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by Agnieszka nawiązała do osiągnięć z 2010 i 2013 roku, a być może nawet je poprawiła. W turniejowej drabince nie ma w tym roku zawodniczek, z którymi nie byłaby w stanie sobie poradzić, jeśli zagra na swoim normalnym poziomie. Tym z Wimbledonu, gdzie udało jej się w końcu przełamać po bardzo nieudanej pierwszej połowie roku i osiągnąć czwarty w karierze wielkoszlemowy półfinał.

Pytanie tylko, czy było to faktycznie przełamanie Radwańskiej, czy też pojedynczy wyskok na ulubionej nawierzchni...

Moim zdaniem będzie coraz lepiej. Nie sądzę, by aż na tyle, żeby wygrała US Open, ale na pewno możemy liczyć na lepsze wyniki niż w pierwszym półroczu – uważa Paweł Ostrowski, były trener Marty Domachowskiej i Niemki o polskich korzeniach Angelique Kerber. –_ Przełamanie nastąpiło według mnie już w poprzedzającym Wimbledon turnieju w Nottingham. Agnieszka przegrała tam co prawda do zera decydującego seta w finałowym meczu z Monicą Niculescu, ale w poprzednich dwóch walczyła do upadłego. Dawno nie widziałem u niej takiej ambicji, takiej sportowej złości. Przegrała, bo po prostu nie wytrzymała fizycznie i odcięło jej prąd. Widać było jednak zmianę w jej zachowaniu na korcie _– dodaje.

Zdaniem Ostrowskiego Radwańska powinna teraz pójść za ciosem.

– _Ta jej niemoc była tak naprawdę typowa dla damskiego tenisa. Narażę się może feministkom, ale z doświadczenia wiem, że faceci łatwiej się wydobywają z takich kryzysów. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale generalne łatwiej przychodzi im narzucenie sobie samodyscypliny i reżimu. Kobiety z kolei często popadają w taką – w cudzysłowie – melancholię i seriami powtarzają te same błędy. Zaczynają wręcz mamrotać pod nosem: „O, znowu w trzech setach”. „O znowu w pierwszej rundzie”.
Zaczyna się gadanie o pechowym losowaniu, albo teorie, że tamta zawodniczka to dobrze gra tylko przeciwko mnie, bo przeciwko innym to już słabiej. No i w efekcie tenisistki wpadają w taką spiralę negatywnego myślenia, z której bardzo trudno się wydobyć. Ja nie twierdzę oczywiście, że dokładnie tak było w przypadku Agnieszki, bo nie jestem w jej sztabie trenerskim i nie obserwuję jej na co dzień. Zresztą przed Wimbledonem zdarzały jej się również dobre mecze. Tak mi po __prostu podpowiada doświadczenie _– zaznacza.

W Stanford rozstawiona z numerem drugim Polka („jedynkę” dostała Dunka o polskich korzeniach Karolina Woźniacka) nie powinna mieć problemów w drugiej rundzie (w pierwszej ma wolny los), bez względu na to, czy jej rywalką będzie Amerykanka Catherine Bellis (157. WTA), czy Japonka Misaki Doi (104. WTA). Trudniej będzie w ćwierćfinale, w którym może trafić na Angelique Kerber (nr 5.). W półfinale na Hiszpankę Carlę Suarez-Navarro (nr 3.) lub na Ukrainkę Elinę Switolinę (nr 8.). To groźne rywalki, ale z każdą z nich Radwańska jest w stanie sobie poradzić, o ile... (patrz wyżej).

W turnieju głównym w Stanford znalazły się również trzy inne Polki. Wszystkie w deblu. Klaudia Jans-Ignacik i Chorwatka Mirjana Lucić-Baroni zmierzą się w pierwszej rundzie z Chinkami: Yi-Fan Xu i Saisai Zheng, a Alicja Rosolska i Kanadyjka Gabriele Dabrowski (nr 3.) z Serbką Aleksandrą Krunić i Niemką Andreą Petković.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski