Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agresywne osy atakują. Dwóch ludzi w szpitalu

Małgorzata Więcek-Cebula
Dopiero strażacy w ochronnych uniformach zniszczyli gniazdo os
Dopiero strażacy w ochronnych uniformach zniszczyli gniazdo os fot. Małgorzata Więcek-Cebula
Brzesko. Użądlony na parkingu w Brzesku mężczyzna stracił przytomność. Niebezpiecznie było też w Sufczynie. Interweniować musieli lekarze.

W poniedziałek rano 33-letni mieszkaniec Brzeska podjechał samochodem na parking przy ul. Piastowskiej. Prawdopodobnie miał zamiar załatwić jakąś sprawę w pobliskim budynku starostwa i zaparkował blisko wejścia do budynku. Gdy stanął na trawniku, w powietrzu momentalnie zaroiło się od os.

Świadkiem zdarzenia był Piotr Musiał, który zatrzymał się na tym samym parkingu.

- Zwróciłem uwagę, że coś gwałtownego się tam działo. Widziałem, jak postawny, młody mężczyzna nagle upada na ziemię - relacjonuje.

Świadkowie od razu wezwali karetkę pogotowia.

- Stan poszkodowanego był poważny. Mężczyzna stracił przytomność i stwierdzono u niego wstrząs anafilaktyczny - mówią ratownicy.

Karetka przewiozła go do szpitala w Brzesku. Lekarze na żądanie rodziny pacjenta nie ujawniali żadnych informacji na temat stanu jego zdrowia.

Krótko po zdarzeniu na parkingu pojawili się strażacy.

- Okazało się, że poszkodowany mężczyzna nadepnął na gniazdo znajdujące się w ziemi - tłumaczy mł. bryg. Piotr Słowiak, rzecznik prasowy KP Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku.

Miejsce zostało ogrodzone, a gniazdo zlikwidowała ekipa strażaków ubranych w specjalne ochronne uniformy.

- Zalaliśmy je wodą. To standardowa procedura przy tego typu przypadkach - tłumaczy rzecznik brzeskiej komendy.

Wypadek przy ul. Piastowskiej był drugą poważną interwencją związaną z atakiem owadów w tej okolicy. Strażacy musieli unieszkodliwić kolejne gniazdo po tym, jak owady zaatakowały w Sufczynie.

Mężczyzna remontował tam drewniany dom i przypadkowo uderzył w gniazdo znajdujące się na wysokości 3 metrów. Został wielokrotnie użądlony.

Jego także ambulans przetransportował do szpitala. Na szczęście był przytomny, uskarżał się jednak na duszności. Po kilkugodzinnej obserwacji wrócił do domu.

Paweł Dobosz, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii z brzeskiego szpitala zwraca uwagę, że dla własnego bezpieczeństwa osoby uczulone na jad os i szerszeni powinny być zaopatrzone w specjalną ampułko-strzykawkę z adrenaliną.

W br. brzescy strażacy wyjeżdżali usuwać gniazda os lub szerszeni ponad 60 razy. W każdym z tych przypadków istniało zagrożenie życia ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski