Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Airam Cabrera: Na Wisłę pojedziemy zmotywowani i bez presji

Jacek Żukowski
Airam Cbarera (Cracovia)
Airam Cbarera (Cracovia) Anna Kaczmarz
Airam Cabrera był bohaterem Cracovii w sobotnim meczu. Zdobył bramkę, wypracował rzut karny. Jest jej teraz najlepszym strzelcem z ośmioma golami na koncie.

- Mogę być w stu procentach usatysfakcjonowany, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy – mówi Airam Cabrera. - Ważne było to zwycięstwo, zwłaszcza po takim meczu, jaki zdarzył nam się w Płocku. Niezwykle ważne było to, byśmy zdobyli trzy punkty, potrzebowaliśmy ich.

Cabrera nie uważa, by Cracovia rozegrała dobry mecz.
- Po zdobyciu drugiej bramki za bardzo się cofnęliśmy, oddaliśmy rywalom piłkę – tłumaczy. - Byliśmy ustawieni, według mojej opinii, za bardzo z tyłu. Nie powinniśmy tak grać, powinniśmy trzymać piłkę, za mało graliśmy podaniami. Musimy to poprawić przed następnym meczem. Nie ma co mówić, każdy wie, co to jest za spotkanie.
Cabrera wykazał się po raz kolejny odpornością psychiczną, wykonał rzut karny, podobnie jak w Płocku i w meczu z Arką w Gdyni. Nie zraziła go do wykonywania „jedenastek” ta nieudana ze spotkania z Legią (trafił w słupek).
- W Płocku ktoś pytał mnie przed karnym, czy czuję się na siłach, by go strzelić, w tym spotkaniu już nikt nie miał wątpliwości – opowiada Hiszpan. - Czułem, że koledzy wierzą, że strzelę gola. Mieliśmy sporo problemów z karnymi, oczywiście byłem pod presją, ale trener powiedział w pewnym momencie, że to ja mam je strzelać więc wziąłem sobie to do serca. Jestem zadowolony, że udało mi się to przy dwóch kolejnych karnych.

Obrońcy gości twierdzili, że karny był mocno naciągany. Napastnik „Pasów” nie ma jednak wątpliwości, że decyzja arbitra była słuszna.
- Znalazłem się w sytuacji sam na sam z bramkarzem – mówi. - Nie widziałem obrońcy, ale poczułem, że on mnie trafił w twarz. Najpierw trafił mnie i uniemożliwił mi strzał, straciłem równowagę. Karny powinien być, natomiast nie rozumiem, dlaczego rywal nie dostał żółtej kartki. W sytuacji sam na sam z bramkarzem za faul powinna być kartka. Ale wygraliśmy i to jest najważniejsze.

Cabrera myśli już o najbliższym derbowym meczu.
- Pojedziemy na niego zmotywowani, bez presji – twierdzi. - Chciałbym poczuć atmosferę tego meczu, bo każdy o nim mówi. Chcę zobaczyć, co się stanie. Oczywiście przygotujemy się na grę o zwycięstwo. Czasem lepiej jest grać na boisku rywala, każdy jest przeciwko tobie. Jeśli jesteś dobrze nastawiony, taka atmosfera może sprawić, że staniesz się silniejszy. Lubię takie sytuacje.
Cabrera na pewno zagra w tym meczu, bo uniknął żółtej kartki.
- Bardzo ciężko grało się z taką świadomością, przy każdym pojedynku myślałem o tym – twierdzi napastnik.

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

 

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Piłkarze Wisły przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmienili

Zjawiskowa żona piłkarza Sandecji ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Airam Cabrera: Na Wisłę pojedziemy zmotywowani i bez presji - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski