„Nie ma miesiąca, aby Krakowowi nie groziło niebezpieczeństwo utraty jakiegoś skarbu kulturalnego czy jakiejś placówki wiedzy, nauki, sztuki. Przeważnie dowiadujemy się o tem grożącem niebezpieczeństwie przez przypadek. Gdzieś poza Krakowem ktoś o tem powie. Czasem zaś, gdy tak szczęśliwy przypadek nie zachodzi, stajemy wobec faktu dokonanego” – ubolewał „IKC”, jak zawsze broniący Krakowa i jego stanu posiadania.
O co chodziło tym razem? Otóż wojewoda śląski Michał Grażyński w mowie budżetowej wygłoszonej w sejmie śląskim stwierdził, że w Katowicach powinna powstać szkoła typu uniwersyteckiego, politechnika lub akademia górnicza. W związku z tym przedstawił rządowi projekt przeniesienia tam Akademii Górniczej z Krakowa. Propozycja została podobno przez rząd potraktowana życzliwie i toczyły się już na ten temat rozmowy. Gdyby w ciągu najbliższego roku rozmowy zakończyły się pozytywnie, wtedy rząd przedłożyłby sejmowi śląskiemu plan wydatków niezbędnych do wybudowania w Katowicach gmachów dla uczelni.
Pomysł oczywiście nie spodobał się redakcji „Kuriera”, która w swoim tekście wyliczyła argumenty przeciwko przeprowadzce. Po pierwsze, Akademia jako szkoła wyższa powinna mieścić się w dużym centrum kulturalnym, w którym dostępne są biblioteki, gabinety, laboratoria oraz liczny zastęp uczonych.
Miastem takim jest Kraków, a nie Katowice. Za stolicą Śląska mogłaby ewentualnie przemawiać bliskość tamtejszych kopalń, ale „IKC” przypomina, że Kraków też przecież leży w zagłębiu węglowym (w tamtym czasie w mieście i okolicach funkcjonowało kilka kopalń). Poza tym Akademia ma kształcić specjalistów nie tylko od górnictwa węglowego, ale od wszystkich kopalin, a kopalnie soli i nafty leżą bliżej Krakowa niż Katowic. By Akademia mogła znaleźć się na Śląsku, trzeba dla niej wybudować gmachy.
Tymczasem w Krakowie wznoszenie reprezentacyjnego budynku dla AG już trwa. „Byłoby więc rzeczą zupełnie niezrozumiałą i marnowaniem grosza przenoszenie Akademii z miejsca, gdzie gmachy dla niej już zbudowano, do miasta, gdzie na ten cel przygotowano… parcelę i apetyt” – argumentowała gazeta. Jak wiadomo, pomysł wojewody Grażyńskiego nie doszedł do skutku.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?