Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademicy ponownie pokazali charakter

(ART)
Krakowianie są na dobrej drodze do zakwalifikowania się do play-off
Krakowianie są na dobrej drodze do zakwalifikowania się do play-off Fot. Artur Bogacki
I liga siatkarzy. Drużyna AGH jest na fali. Krakowianie wygrali cztery z ostatnich pięciu spotkań.

AGH Kraków - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:22, 27:25, 28:26)

AGH: Adamski, Dzierwa, Kania, Mordyl, Fornal, Depowski, Odwarzny (libero), Wroniecki (libero) oraz Wacek, Rawiak, Żakieta.

Aluron: Maciończyk, Kaczorowski, Swodczyk, Wasilewski, Długosz, Wójtowicz, Filipowicz (libero) oraz Ogórek (libero), Kantor, Mysera, Leszczawski, Janikowski.

W poprzednim meczu, wygranym 3:1 z KPS Siedlce, krakowianie w czwartym secie odrobili kilka punktów straty, by przechylić szalę na swoją korzyść. W starciu z wyżej notowaną ekipą z Zawiercia też pokazali charakter, w każdej partii odmieniając losy rywalizacji, w tym dwukrotnie w samej końcówce.

W pierwszym, bardzo wyrównanym secie gospodarze od stanu 19:20 zdobyli 4 punkty z rzędu (dobrą zagrywką popisał się Dominik Depowski, m.in. posyłając asa) i pewnie zwyciężyli. W następnej odsłonie to goście na początku dyktowali warunki, odskakując na 4 „oczka” (3:7).

Pościg był skuteczny (14:14), lecz później zawiercianie znów wypracowali przewagę (19:22). Następnie mieli trzy setbole, ale nie wykorzystali żadnego, do tego zmarnowali jeszcze jedną taką szansę. W kluczowym okresie siatkarze AGH bardzo skutecznie grali w bloku, a pomagał dobry serwis Depowskiego. Przy 25:25 punkt na wagę setbola miejscowi zdobyli właśnie potrójnym blokiem, a po chwili zwycięski atak przeprowadził Michał Dzierwa.

W trzeciej odsłonie długo trwała walka punkt za punkt. W końcówce znów w lepszej sytuacji byli goście (20:23), lecz ponownie, przy zagrywce Depowskiego, krakowianie odrobili straty, a do tego mieli meczbola (24:23). Przyjezdni dwukrotnie się obronili. Następnie Marcin Kania zdobył na środku punkt atakiem z krótkiej, a po chwili sprawę rozstrzygnął Piotr Adamski, wykorzystując fakt, że po zagrywce Rawiaka rywale mieli problem z przebiciem piłki.

Gospodarze aż 16 punktów zdobyli blokiem, rywale tylko 5. Najskuteczniejszy był Bartłomiej Mordyl (15 pkt), u gości - Łukasz Kaczorowski (16).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski