Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aksamitny rozwód

Redakcja
Gmina Słopnice w piątek uroczyście obchodziła piątą rocznicę powstania. W 1997 r. słopniczanom udało się oddzielić od Tymbarku. Chociaż dziś określają to wydarzenie mianem "aksamitnego rozwodu", który został przeprowadzony w atmosferze pokojowej, trzeba przyznać, że narodziny nowej gminy miały dość dramatyczny przebieg.

SŁOPNICE. Gmina obchodziła 5. rocznicę powstania

   Przede wszystkim mieszkańcy Słopnic nigdy nie pogodzili się z przymusowym, narzuconym przez kolejne reformy administracyjne, byciem w cieniu większego, znacznie bardziej znanego Tymbarku. Potwierdzeniem tego była ankieta przeprowadzona w latach 90. wśród mieszkańców tej wsi. Wypełniło ją 2.300 osób. Tylko 5 opowiedziało się za pozostaniem przy Tymbarku, 4 wstrzymały się od głosu. Działaczom planującym secesję dało to wiele do myślenia. Chwycili za kalkulatory i ustawy, zaczęli liczyć koszty całego przedsięwzięcia. Chcieli się dowiedzieć, czy Słopnice jako samodzielny organizm, są w stanie przetrwać. Choć z rachunków wynikało, że tak, wciąż obawiano się podjęcia decyzji.
   - W Słopnicach nie było nawet budynku zdolnego - choćby tymczasowo - pełnić funkcję Urzędu Gminy - _wspomina poseł Tadeusz Parchański, były wójt gminy Tymbark i pierwszy szef słopnickiego samorządu. - Szkoły były w tak fatalnym stanie, że pomieszczenia nie nadawały się na podnajem. Wszystko trzeba więc było budować od podstaw.
   I tak w centrum wsi w 1995 r. stanął budynek remizy OSP. Dwa lata później część miał zająć Urząd Gminy, którego obsada została zredukowana do niezbędnego minimum (pracuje tam tylko 15 urzędników). Na specjalnej sesji Rady Gminy Tymbark głosowano projekt oddzielenia się Słopnic. 11 słopnickich radny było za, 11 tymbarskich asekuracyjnie wstrzymało się od głosu. W ten sposób pokazali, że nie zamierzają robić trudności, gdyby jednak poparli wniosek mogłoby to zostać odebrane tak, jakby chcieli pozbyć się Słopnic. Późną nocą 23 grudnia 1997 r. premier Włodzimierz Cimoszewicz podpisał zgodę na utworzenie nowej gminy. Zwolennicy secesji mieli więc radosne święta. Nie przypuszczali jednak, że czeka ich jeszcze wiele niemiłych niespodzianek. Dwa lata później, podczas prac nad reformą administracyjną, sejmowa maszynistka przepisując listę gmin wchodzących w skład powiatów, w nazwie Słopnice zamieniła literkę "ł" na "t". Okazało się, że błędu nie można ot tak poprawić. Zaczęły się urzędowe korowody, administracyjne przepychanki, a w powiecie zaczęła funkcjonować "papierowa" gmina, natomiast Słopnic po prostu nie było. Po kilku dniach niebytu sejmowi prawnicy pozwolili w końcu odrodzić się młodej gminie, wyrażając zgodę na rozwiązanie problemu na drodze obwieszczenia prezesa Rady Ministrów.
   Już na początku istnienia gmina przeszła prawdziwy chrzest bojowy. Do 1999 r., rok po roku, nawiedzały ją powodzie powodując ogromne zniszczenia. Paradoksalnie jednak pieniądze na usuwanie skutków kataklizmu pomogły rozkręcić szereg inwestycji, dzięki którym Słopnice zyskały drogi i mosty, kontynuowano też budowę nowoczesnych szkół, których dziś mogą słopniczanom pozazdrościć nawet bogaci sąsiedzi. Mieszkańcy gminy nie mają wątpliwości, że rozwód z Tymbarkiem wyszedł im na dobre.
   
- Mamy swoją gminę, w której czujemy się jak gospodarze - _mówi Janina Lis ze Słopnic. - Dzielimy swoje pieniądze, sami decydujemy, na co je wydać. Tak więc zyskaliśmy na podziale, bo przestaliśmy być tylko mieszkającym nieco na uboczu biednym krewnym wielkiego brata.
(SZEL)

Słopnice "naj"

Słopnice są najmłodszą gminą w naszym regionie. Należą też bez wątpienia do najdziwniejszych w sensie administracyjnym, tworzy je bowiem tylko jedna wieś (podział na Słopnice Dolne i Górne jest tylko umowny). Wieś należy też do najdłuższych w kraju (ponad 20 km). Do dziś notuje się tam jeden z największych przyrostów naturalnych w Polsce, a przed czterema laty Słopnice zyskały pierwszą pozycję z wynikiem 18,5 prom. Dla porównania średnia krajowa wynosiła wtedy... 0,52 prom. - Jesteśmy młodą gminą, gdzie ponad połowę mieszkańców stanowią osoby do 24 roku życia - wyjaśnia ten fenomen obecny wójt Adam Sołtys. - Tworzą one rodziny rozwojowe, a trzeba podkreślić, że dzieci są u nas przyjmowane z miłością. Nigdy nie stanowią przeszkody w pracy i robieniu kariery.

Gmina w liczbach:

gminny ośrodek zdrowia
apteka
poczta
2 parafie
2 punkty bankowe
4 szkoły podstawowe
170 podmiotów gospodarczych (gł. usługi budowlane i transportowe)
865 gospodarstw rolnych
5680 hektarów powierzchni
5800 mieszkańców
11 milionów złotych wydano na inwestycje w ciągu 5 lat istnienia
Gmina jest w 70 proc. zgazyfikowana, w połowie gospodarstw są telefony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski