„Borys” służył w 6. Brygadzie Powietrznodesantowej, w jej bielskim batalionie. Pojechał na I zmianę polskiej misji do Afganistanu. To właśnie podczas niej - 16 sierpnia 2007 r. - doszło do tragicznego w skutkach ostrzelania przez żołnierzy z Bielska-Białej wioski Nangar Khel.
Ostrzał zakończył się śmiercią 6 cywili, w tym 3 dzieci. Ranne zostały kolejne 3 osoby, m.in. kobieta w ciąży. Kilka miesięcy później, już po powrocie do Polski, w pokazowy sposób siedmiu żołnierzy z 6.BPD zatrzymała żandarmeria. Sześciu z nich oskarżono o dokonanie zbrodni wojennej. Ostatecznie dopiero w 2015 r. sąd uznał, że do niej nie doszło, ale czterech wojskowych skazano za wykonanie rozkazu niezgodnie z jego treścią (mieli tylko rozpoznać teren, a nie strzelać). Najwyższy wyrok - 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata - usłyszał właśnie plut. rez. Tomasz Borysiewicz. To on obsługiwał moździerz kal. 60 mm, którego pociski spadły na cywili.
„Borys” jeszcze podczas procesu zdjął mundur, utrzymuje się z prac dorywczych, m.in. pomocy przy przeprowadzkach, bo z wyrokiem nie może znaleźć stałej pracy. Jako instruktor współpracuje też z grupą szkolenia sztuk walki Grom Combat System. I to właśnie z tego środowiska wyszła idea wystąpienia do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o objęcie go aktem łaski.
- Sprawa Nangar Khel zrujnowała życie wszystkich związanych z nią żołnierzy, ale tylko „Borys” był zainteresowany ułaskawieniem przez prezydenta. Pozostali nawet nie chcą o tym słyszeć, nie chcą wracać do tego, co wydarzyło się w Afganistanie - tłumaczy Edyta Żemła, zaangażowana w zbiórkę podpisów dziennikarka, autorka książki o Nangar Khel, zatytułowanej „Zdradzeni”.
W akcję włączyli się też m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak i posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska. A petycję podpisali już m.in. były minister obrony Tomasz Siemoniak i były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.
Inicjatorzy akcji nie ukrywają, że liczą na pomoc prezydenta w związku z... jego konfliktem z ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Zwłaszcza że sprawy Nangar Khel najpewniej w ogóle by nie było - prokuratura początkowo uznała to za wypadek - gdyby nie potrzeba odniesienia sukcesu przez świeżo stworzoną i kierowaną przez Macierewicza Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.
WIDEO: Info z Polski 31.08.2017r.
Źródło:vivi24
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?