Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktywiści apelują o park miejski na terenie zbiorników w Przylasku Rusieckim

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Zbiornik „nr 1” może pozostać miejscem do zabaw i rekreacji
Zbiornik „nr 1” może pozostać miejscem do zabaw i rekreacji Fot. Marzena Rogozik
Nowa Huta. Ekolodzy chcą, by na terenie czternastu zbiorników wodnych w Nowej Hucie powstał Park Miejski Przylasek Rusiecki. Część obszaru miałaby być bezpiecznym miejscem dla zwierząt objętych ochroną, a jeden zbiornik przeznaczony na rekreację i wypoczynek.

- Uważamy, że Przylasek Rusiecki jest przyrodniczą perełką i nie powinien być wykorzystywany tylko dochodowo - tłumaczy Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.

Ekolodzy postulują więc by za rok, gdy wygaśnie umowa dzierżawy podpisana przez gminę z Polskim Związkiem Wędkarstwa, teren przejął Zarząd Zieleni Miejskiej. - Mógłby tam powstać typowy park miejski - mówi Mariusz Waszkiewicz, który zaapelował o to do prezydenta Jacka Majchrowskiego.

I wskazują, że na terenie Przylasku występują zwierzęta objęte ochroną gatunkową m.in. perkoz dwuczuby, łabędź niemy, łyska, ropucha zielona czy traszka zwyczajna. - Dlatego większa część powinna zostać przeznaczona na edukację ekologiczną, ścieżki edukacyjne i cichą rekreację - podkreśla prezes towarzystwa. Jednak ekolodzy nie wykluczają rozwoju strefy z kąpieliskiem i sportami wodnymi. Na zbiorniku „nr 1” miałoby dalej funkcjonować kąpielisko, które można byłoby poszerzyć. Ekolodzy nie mają też nic przeciwko restauracji i nartom wodnym.

Ścieżki przyrodnicze i szlaki rowerowe z prawdziwego zdarzenia to pieśń przyszłości, ale ważna także dla radnych „osiemnastki”. - Ścieżki rowerowe powinny być wykonane już dawno przez Polski Związek Wędkarski w ramach umowy dzierżawy - mówi Marek Kurzydło radny dzielnicy XVIII. Zupełnie nowym pomysłem członków Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody jest natomiast ustawienie, na dwóch największych zbiornikach, platform do odpoczynku dla ptaków wodnych.

- Mimo sprzyjających warunków prawnych, na tym obszarze nie zaszły znaczące zmiany przestrzenne - mówi Elżbieta Szczepińska, zastępca dyrektora Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa. - Teren nie należy do intensywnie zagospodarowanych. Obszary rekreacyjne też nie są w pełni wykorzystane - potwierdza.

Zmienić ma to (w podobny sposób do tego zaproponowanego przez ekologów) sporządzany projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Nowa Huta Przyszłości - Przylasek Rusiecki”. Zgodnie z jego założeniami, w zachodniej części mają pojawić się m.in. promenady czy wieże obserwacyjne. We wschodniej ma powstać atrakcyjna strefa rekreacyjno- rozrywkowa z wykorzystaniem wód geotermalnych. By zagospodarować ten teren trzeba najpierw wybudować m.in. drogi w kierunku Niepołomic i Wieliczki.

Oprócz tego, zgodnie z nowym planem, na wschód od ul. gen. Karaszewicza-Tokarzewskiego, poszerzone mają zostać tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową.

Jeśli radni miejscy nie wniosą poprawek do projektu, plan „Nowa Huta Przyszłości - Przylasek Rusiecki” może zostać uchwalony 31 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski