Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Al Ani jest zadowolony z testów w Maladze i czeka na jej decyzję

Maciej Zubek
Kais Al Ani na stadionie klubu, w którym przebywał na testach
Kais Al Ani na stadionie klubu, w którym przebywał na testach Fot. archiwum zawodnika
Piłka nożna. Nowotarżanin Kais Al Ani na co dzień bramkarz młodzieżowych grup Wisły Kraków wrócił z dwutygodniowych testów w klubie hiszpańskiej La Ligi – Maladze.

– Super przygoda. Czy będzie to coś więcej, okaże się na dniach – _przekonuje 18-letni wychowanek Szkółki Piłkarskiej Górale Nowy Targ. _– Do Krakowa ma wpłynąć pismo z opinią na mój temat i ewentualną decyzją, czy są moją osobą zainteresowani. Spokojnie jednak do tego podchodzę. Nie emocjonuję się tym za bardzo. Będzie, co ma być. Najważniejsze, że nie zawiodłem samego siebie. W moim przekonaniu wypadłem dobrze. Było o tyle łatwiej, że nie miałem problemów z aklimatyzacją. Szybko znalazłem wspólny język z kolegami z drużyny. Zresztą przyjęli mnie bardzo otwarcie.

Przez całe dwa tygodnie Al Ani trenował z drużyną juniorów, pod okiem Mario Bazana, trenera koordynatora bramkarzy w całej Maladze.

– Trenowaliśmy pięć razy w tygodniu. Tylko wtorek był wolny, a w niedziela przeznaczona była na mecze. Z racji tego, że to już była końcówka sezonu, obciążenie nie było duże. Zajęcia były jednak bardzo urozmaicone. Różniły się one od tych, z jakimi spotykam się w Polsce. Dużą wagę przywiązuje się tam do taktyki, ustawiania się na pozycjach. Ważną rolę odgrywają w tym bramkarze, na co cały czas zwracano namuwagę _– podkreśla Al Ani, który był jednym z trzech testowanych w tym samym czasie bramkarzy: _– Oprócz mnie było jeszcze dwóch Hiszpanówi jeden Francuz. Nie było jednak między nami jakiejś dużej rywalizacji. Nie było żadnych złośliwości. Każdy robił swoje. Byliśmy, myślę, na podobnym poziomie. Staraliśmy sobie nawzajem pomagać. Szybko się zaprzyjaźniliśmy – zaznacza.

W trakcie pobytu w Maladze Al Ani miał też okazję obejrzeć z wysokości trybun m.in. spotkanie swojego zespołu w ramach juniorskich rozgrywek o Puchar Króla przeciwko Barcelonie.

– To było była faza ćwierćfinałowa. Do przerwy Malaga przegrywała 0:2, ale po zmianie stron straty odrobiła i ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. W rewanżu górą była jednak Barcelona i to ono awansowała do dalszych rozgrywek. Poziom meczu – jak na tę kategorię wiekową – był bardzo wysoki. Kiku zawodników z obu drużyn na pewno wybije się w dorosłej piłce i będzie o nich głośno – przyznaje.

Al Ani wrócił do Krakowa 3 czerwca, a już na drugi dzień wystąpił w drużynie rezerw „Białej Gwiazdy” w wygranym 3:0 meczu rozgrywek III ligi z Czarnymi Połaniec. W najbliższych dniach ma też wyjaśnić się jego przyszłość w krakowskim klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski