Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alan Uryga przed derbami Krakowa: Walki się nie boję

Rozmawiał Bartosz Karcz
Alan Uryga (z lewej) przeciwko Legii Warszawa zagrał bardzo dobrze
Alan Uryga (z lewej) przeciwko Legii Warszawa zagrał bardzo dobrze fot. Szymon Starnawski
Rozmowa z ALANEM URYGĄ, rodowitym krakowianinem w pierwszym składzie Wisły

– Zgodzi się Pan, że mecz z Legią był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym Pańskim występem w Wiśle do tej pory?

– Nie wiem, czy najlepszym, ale jednym z lepszych na pewno.

– Przyzna Pan jednak, że skala trudności była bardzo wysoka, a przy tym zaprezentował Pan sporo zagrań do przodu, z czym nie zawsze było najlepiej.

– Staram się sobie cały czas podnosić poprzeczkę. I właśnie jeśli chodzi o grę do przodu, to staram się robić postęp. Nie zawsze to wychodzi, ale jeśli tylko trener tego ode mnie wymaga, a tak było w przypadku trenera Moskala, to szukam gry do przodu.

– Panu odpowiada taka gra?

– Wielkiej różnicy w porównaniu do tego, co preferował trener Smuda, nie ma. Jak piłkarz dostaje wolną rękę w kreowaniu gry i ma świadomość, że nawet jeśli coś nie wyjdzie, to nie dostanie bury od trenera, gra się łatwiej.

– Zastanawia się Pan, jak trener ustawi drużynę na mecz z Cracovią? Wraca do składu Arkadiusz Głowacki, co może spowodować przesunięcia również w pomocy. Jeśli Dariusz Dudka miałby zagrać w drugiej linii, to zaczyna robić się trochę ciasno.

– Faktycznie, trener będzie miał możliwość kilku rozwiązań i sam jestem ciekaw, które z nich wcieli w życie. To jednak pozytywna sytuacja, że trener może wybierać, że ma ludzi do grania.

– W Cracovii bardzo mocnym punktem jest Miroslav Covilo. Czeka Pana pewnie wiele pojedynków z tym silnym, twardo grającym piłkarzem.

– Każdy widzi, że jest to zawodnik, który gwarantuje stabilność gry w środku pola w Cracovii. Jego atutem jest również siła. Jasne jest, że właśnie na Covilo będziemy musieli bardzo uważać, a przy stałych fragmentach gry szczególnie. Musi być duża koncentracja. Najlepszą nauczką jest dla nas ostatnia akcja z jesiennych derbów... Jeśli natomiast chodzi o samą walkę w środku pola, to się jej nie boję. Jestem nastawiony na twarde pojedynki. Tak samo byłem nastawiony ostatnio na walkę z Jodłowcem czy Vrdoljakiem. Nic wielkiego w moim podejściu pod tym względem się nie zmieni.

– Odkąd jest Pan podstawowym zawodnikiem Wisły, pierwszy raz doszło do zmiany trenera. Na ile łatwiej było Panu oswoić się z tą sytuacją, biorąc pod uwagę fakt, że Kazimierz Moskal prowadził Pana w juniorach?

– To dla mnie nowość. Wcześniej, gdy w klubie dochodziło do zmiany trenera, byłem zawodnikiem rezerwowym. Wtedy to był dla mnie znak, że może jest szansa, że przyjdzie nowy trener i da mi możliwość gry. Teraz jestem z drugiej strony, bo gram w podstawowym składzie i pojawiły się takie myśli, że nowy trener może nie widzieć mnie w jedenastce. Na razie zagrałem, a teraz pozostaje mi na każdym treningu udowadniać, że zasługuję na miejsce w wyjściowym składzie, że daję jakość i nie zawodzę. Jeśli natomiast chodzi o fakt, że pracowałem z trenerem Moskalem w juniorach, to trudno mi powiedzieć, czy miało to jakiś wpływ na jego podejście do mojej osoby.

– Zdaje Pan sobie sprawę z tego, że w sobotę będzie jedynym rodowitym krakowianinem w barwach Wisły?

– Tak, wiem o tym.

– To może w takim właśnie meczu pokusi się Pan o pierwszą bramkę w ekstraklasie?

– To byłoby coś pięknego! Jeśli to pierwsze trafienie przyszłoby akurat w derbach, to radość byłaby ogromna. Zwłaszcza jeśli pokonamy Cracovię.

– Po meczu z Cracovią czeka Pana kolejne wyzwanie – mecz z Niemcami w reprezentacji młodzieżowej.

– To rzeczywiście będzie wyzwanie. Cieszę się, że konsekwentnie dostaję powołania na kadrę. To kolejne wyróżnienie.

– Macie szanse wygrać Turniej Czterech Narodów...

– Tak, tylko musimy pokonać Niemców. Oczywiście będziemy chcieli to zrobić, ale na pewno łatwo nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski