Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alan Uryga: Zabrze, trudny teren

Bartosz Karczs
- Trzeba szybko przestawić się na ekstraklasę - mówi po występach w kadrze U-21 wiślak Alan Uryga
- Trzeba szybko przestawić się na ekstraklasę - mówi po występach w kadrze U-21 wiślak Alan Uryga Fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. Alan Uryga zagrał w kadrze U-21, a teraz przygotowuje się do meczu z Górnikiem. - Chcemy wygrać, ale nikt punktów nie przyzna nam z marszu - mówi piłkarz.

Dla Alana Urygi ostatnie dni były bardzo intensywne. Piłkarz Wisły przebywał na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej U-21, która rozgrywała dwa mecze. Najpierw wygrała 1:0 z Norwegią w Gdyni, a następnie przegrała 0:1 z Ukrainą w Krakowie. Porażka była tym boleśniejsza, że pierwsza na obiekcie Cracovii, na którym kadra trenera Marcina Dorny grała już wcześniej mecze w eliminacjach do poprzedniej edycji mistrzostw Europy.

- To była pierwsza porażka na tym obiekcie i pierwsza w __ogóle, odkąd jesteśmy kadrą U-21 - mówi Alan Uryga. - Ubolewamy, że tak się to potoczyło, bo nie tak chcieliśmy zakończyć przygotowania w __tym roku.

Porażka musiała boleć tym bardziej, że początek meczu w wykonaniu Polaków zupełnie tego nie zapowiadał. To „biało-czerwoni” mieli dużą przewagę, stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji na strzelenie bramki.

- W __początkowej fazie ewidentnie kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania - tłumaczy Uryga. - Później był lekki przestój, ale pod koniec pierwszej połowy wróciliśmy do swojej piłki i znowu mieliśmy przewagę. Zabrakło bramek i tyle. Ciężko powiedzieć dlaczego nie strzeliliśmy gola. Najprościej będzie chyba stwierdzić, że zabrakło nam skuteczności, bo zawsze do tego to się sprowadza, jeśli ma się dużo sytuacji, a nie udaje się nic wcisnąć. Druga połowa była już bardziej szarpana, choć uważam, że też mieliśmy przewagę. Niestety, Ukraińcy oddali dwa strzały, ale zdobyli gola. My nie potrafiliśmy przewagi udokumentować bramką i __zakończyliśmy ten mecz porażką.

Zawodnik zapytany czego zabrakło pod ukraińską bramką, dodaje: - Byliśmy często w polu karnym z piłką. Można było te sytuacje lepiej rozwiązać. Albo wcześniej pokusić się o strzał, albo wybrać łatwiejsze rozwiązanie, dograć lepiej do partnera. Brakowało podejmowania optymalnych decyzji w __decydujących momentach. Dlatego nic nie udało się strzelić.

Po reprezentacyjnych obowiązkach Uryga wrócił do klubu i teraz przygotowuje się razem z zespołem „Białej Gwiazdy” do piątkowego meczu w Zabrzu z Górnikiem.

- Miałem to szczęście, że nie musiałem daleko wracać, tylko od razu mogłem stawić się w klubie - mówi piłkarz. - We wtorek była regeneracja po meczu z Ukrainą, a od środy normalnie trenuję z zespołem. Trzeba było się szybko przestawić na ekstraklasę.

Wisła jutro zagra na boisku najgorszej drużyny ekstraklasy po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. Górnik w dotychczasowych meczach wywalczył na boisku zaledwie dziesięć punktów, ale że - podobnie jak Wisła - do sezonu przystąpił z ujemnym, karnym punktem, to w tabeli ma tylko dziewięć „oczek” i do bezpiecznej czternastej pozycji traci ich już pięć. Dlatego za faworyta piątkowego meczu trzeba uznać Wisłę, zwłaszcza że krakowianie w ostatnich wyjazdowych meczach grali skutecznie. Rozbili 4:1 Jagiellonię w Białymstoku, a następnie ograli Zagłębie w Lubinie 3:1.

- Nie możemy zakładać innego scenariusza niż nasze zwycięstwo, ale w żadnym wypadku nie możemy podejść do tego w taki sposób, że te trzy punkty ktoś nam przyzna z marszu - mówi Alan Uryga. - Zabrze zawsze było dla nas trudnym terenem. Pamiętam, że nawet gdy wygraliśmy tam 5:0, to początek meczu wcale nie był rewelacyjny. Dopiero później pewne wydarzenia na boisku sprawiły, że wygraliśmy tak wysoko. Teraz nie ma co nawet patrzeć na to, że Górnik jest ostatni w tabeli, bo na pewno wysoko zawiesi nam poprzeczkę. Choćby z tego powodu, że sytuacja zabrzan jest tak trudna i muszą za __wszelką cenę szukać punktów.

Piłkarz Wisły uważa, że pozycja Górnika Zabrze jest dla niego dużym zaskoczeniem. - Powiem szczerze, że gdyby przed sezonem ktoś zapytał mnie, kto będzie zamykał tabelę po pierwszej rundzie, to na pewno nie postawiłbym na Górnika, w składzie którego gra wielu dobrych, doświadczonych piłkarzy. Dla mnie to jest duża niespodzianka, że oni są na ostatnim miejscu - przyznaje Uryga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski