Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Buksa podpisuje kontrakt z Genoą. To dobra wiadomość dla Wisły Kraków

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Kontrakt Aleksandra Buksy z Wisłą Kraków wygasa 30 czerwca
Kontrakt Aleksandra Buksy z Wisłą Kraków wygasa 30 czerwca Andrzej Banas / Polska Press
Informacja, że Aleksander Buksa podpisze kontrakt z Genoą nie wywołuje wielkich emocji przy Reymonta, ale dla Wisły to dobra wiadomość. Krakowskiemu klubowi przeszły koło nosa miliony, ale kilkaset tysięcy euro też się przyda.

Buksa w Genoi na 5 lat

Według dziennikarza "La Gazetta dello Sport" Buksa przejdzie w tym tygodniu testy medyczne we Włoszech, po czym podpisze kontrakt ważny do 30 czerwca 2026 roku. Nieoficjalnie mówi się, że to wcale nie oznacza jego debiutu w Serie A już w najbliższym sezonie, gdyż jest pomysł wypożyczenia Polaka do jednej z drużyn zaplecza elity. To jednak z punktu widzenia Wisły nie ma większego znaczenia, ważne, że Buksa będzie miał umowę z Genoą.

Dlaczego to takie istotne? Ano dlatego, że wpływa na wysokość ekwiwalentu (compensation training), jaki krakowianie otrzymają za swojego wychowanka. Wprawdzie nie przysługuje im kwota za transfer, gdyż 18-letniemu napastnikowi wygasa 30 czerwca kontrakt i nie został on przedłużony, ale dzięki przepisom FIFA macierzysty klub ma prawo do rekompensaty.

Najwyższa stawka – 90 tys. euro za rok szkolenia – dotyczy tylko siedmiu lig: niemieckiej, francuskiej, hiszpańskiej, włoskiej, angielskiej, holenderskiej i belgijskiej. W klubach należących do innych europejskich lig stawki są już niższe. Trzeba jednak dodatkowo wziąć pod uwagę przepis, który mówi, że jeśli piłkarz przechodzi z klubu niższej kategorii do klubu wyższej kategorii, należy uśrednić koszty wyszkolenia zawodnika.

Kluby polskiej ekstraklasy należą do III kategorii, czyli znalazły się w przedziale określonym na poziomie 30 tys. euro. Kwota po uśrednieniu wyniesie więc 60 tys. euro za rok szkolenia.

Za wyszkolenie Buksy od 12. do 18. roku życia Wisła powinna więc dostać od Genoi 220 tys. euro. Oczywiście przy założeniu, że do szkolenia zostaną zakwalifikowane ostatnie dwa lata pomiędzy 16. a 18. rokiem życia, gdy był już pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny i miał w Wiśle kontrakt zawodowy.

220 tysięcy euro to według aktualnego kursu 991 tysięcy złotych. Wisła otrzyma rekompensatę za Buksę bardzo szybko, bowiem przepis FIFA stanowi, iż powinno się to dokonać w ciągu 30 dni od zarejestrowania zawodnika w nowym klubie.

Ile Wisła dostanie za Buksę?

Portal transfermarkt wycenia Polaka na 1,5 mln euro (6,75 mln zł), ale gdyby piłkarz przedłużył kontrakt z Wisłą o kilka lat, cena wywoławcza wynosiłaby co najmniej 3 mln euro.

To jednak nie wszystko, bowiem compensation training to jednorazowe „odszkodowanie”, ale istnieje jeszcze solidarity contribution („solidarity payment”), czyli mechanizm solidarnościowy wprowadzony przez FIFA, który pozwala zarabiać akademiom i klubom przez całą karierę wychowanka. Jedynym warunkiem jest udokumentowanie, że zawodnik był zarejestrowany i trenował w klubie między 12. a 23. rokiem życia.

Jak wyliczana jest ta kwota? Maksymalnie wynosi ona 5 procent kwoty każdego z kolejnych transferów, przy czym każdy rok szkolenia liczony jest osobno: przez pierwsze cztery lata po 0,25 proc., kolejne po 0,5 proc. Skoro Buksa odszedł po skończeniu 18 lat, Wisła będzie zarabiać po 2,5 procent od każdego kolejnego transferu lub płatnego wypożyczenia.

I to niekoniecznie przy zmianie barw klubowych pomiędzy klubami z dwóch różnych federacji, jak to było do 2020 roku. FIFA zmieniła bowiem ten zapis i solidarity contribution przysługuje również wtedy, gdy piłkarz zmieni klub w obrębie jednej federacji. Z małym zastrzeżeniem, że jest to inna federacja niż ta, do której należy macierzysty klub zawodnika (w tym wypadku PZPN).

Przy bardzo dużych kwotach transferowych na rynku europejskim - rzędu 20-30 mln euro - i stosunkowo częstych zmianach klubu przez Buksę, Wisła może w ciągu kilku lat zarobić dodatkowo nawet kilka milionów złotych.

Dodajmy, że agentem 18-latka jest Pini Zahavi, ten sam, który od pewnego czasu pilotuje karierę Roberta Lewandowskiego. Jego szerokie kontakty w świecie futbolu dają nadzieję na pokaźne zyski. I dla Buksy, i dla Wisły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski