Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alessandro Chiappini, trener siatkarek Trefla Proximy: Nie robimy szalonych ruchów

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Alessandro Chiappini
Alessandro Chiappini Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Trener siatkarek Trefla Proximy Kraków ALESSANDRO CHIAPPINI opowiada o nowej drużynie. Pierwszy mecz zespół rozegra w 16 października (poniedziałek) w Łodzi, z ŁKS-em.

- Trefl Proxima zbudował niemal całkiem nowy zespół. Co może Pan o nim powiedzieć?
- Przede wszystkim, uważam, że na rynku transferowym wykonaliśmy dobrą robotę. Nie zwlekaliśmy z kompletowaniem składu, szybko pozyskaliśmy zawodniczki, które chcieliśmy mieć. Budowę zaczęliśmy od tych siatkarek, które już u nas były, a spisywały się na tyle dobrze, że teraz też powinny sobie poradzić. Oczywiście w wyższej lidze nie wszystkie mogły zostać, trzeba było coś zmienić. Uważam, że zespół jest dobrze zbalansowany, a to bardzo ważne. Dopiero w meczach zobaczymy, na co nas stać, ja jestem optymistą. Czeka nas dużo pracy, lecz jesteśmy na dobrej drodze.

- Czyli jest Pan zadowolony ze składu?
- Tak. Chcę też podkreślić, że jestem zadowolony z rozwoju organizacyjnego klubu. Musimy wszystko robić krok po kroku, a ten pierwszy, czyli stworzenie zespołu, był dobrze wykonany.

- Po sparingach można coś powiedzieć o atutach zespołu?
- Każdy mecz daje wnioski, widziałem kilka dobrych rzeczy w naszej grze. Wiemy, co trzeba poprawić przed startem ligi.

- Fakt, że rozgrywająca Zsuzsanna Talas, ze względu na występy w reprezentacji Węgier, dopiero niedawno dołączyła do klubowej drużyny, jest problemem?
- Rozgrywająca to najważniejsza postać w drużynie, przecież praktycznie w każdej akcji odbija piłkę. Musi więc dobrze rozumieć się z innymi zawodniczkami. Potrzebujemy czasu, aby wdrożyć się w system gry z nią, ale postęp jest zauważalny z każdym dniem.

- Jaka jest atmosfera w tym nowym zespole?
- Staraliśmy się tak dobierać zawodniczki, aby pasowały do siebie charakterologicznie. W siatkówce nastawienie drużyny, to, że zawodniczki chcą się poprawiać na treningach i walczyć do końca w meczach, jest jednym z najważniejszych elementów. Na razie widzę, że mamy to, czego chcieliśmy. Sam jestem ciekaw, dokąd nas to zaprowadzi, jaki poziom osiągniemy.

- To bardzo młody zespół. Nie obawia się Pan, że brak ogrania na najwyższym szczeblu może mieć negatywny wpływ na wyniki?
- Mamy kilka bardziej doświadczonych zawodniczek, uzupełniliśmy skład młodymi. Według mnie to dobra mieszanka. Młode siatkarki dadzą drużynie moc i dużą motywację, a te starsze będą im mogły podpowiadać, jak zachować się na parkiecie. Tak jak mówiłem, mam nadzieję, że charakter będzie naszym atutem. Chcemy być mocni jako zespół, nie mamy zawodniczek, które w pojedynkę będą decydować o losach meczu. To nie będzie nasz styl. Początek sezonu mamy bardzo trudny, zagramy z czołowymi zespołami z poprzednich rozgrywek, które teraz też są mocne. Na pewno pierwsza część sezon będzie dla nas czasem na naukę, przekonanie się, co trzeba poprawić, żeby być silniejszym.

- Pierwszy mecz w Krakowie zagracie z Tauron Arenie - 23 października z mistrzem Polski Chemikiem Police. Co Pan sądzi o takim debiucie przed własną publicznością?
- Atmosfera będzie wyjątkowa. Możemy przyciągnąć wiele osób, mam nadzieję, że na naszym pierwszym meczu będzie dużo kibiców. To fajna okazja, żeby poznali nowy zespół, a do tego przecież gramy z bardzo atrakcyjnym rywalem.

- Jakie są oczekiwania po sezonie i po całym projekcie żeńskiej siatkówki pod Wawelem w ekstraklasowym wydaniu?
- Myślę, że będziemy grać bez przesadnej presji. Chcemy pokazać naszą najlepszą siatkówkę. Widzę wiele pozytywnych elementów w tej drużynie, wierzę, że osiągniemy wysoki poziom. Klub powoli się rozwija, nie robimy żadnych „szalonych” ruchów, wszystko mamy pod kontrolą. Takie podejście bardzo mi się podoba, daje stabilizację.

- Pierwsza szóstka jest już wybrana?
- Próbujemy jeszcze różnych pomysłów. Wiadomo, że część zawodniczek będzie grała częściej, a na treningach widzę, że niektóre dobrze się uzupełniają. W trakcie sezonu na pewno będziemy potrzebować wsparcia każdej osoby. Życzyłbym sobie, żebyśmy byli mocni przede wszystkim jako zespół.

Rozmawiał Artur Bogacki

Sportowy24.pl w Małopolsce

Ewelina Brzezińska, kapitan Trefla Proxima, opowiada o celach na nowy sezon

Autor: Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alessandro Chiappini, trener siatkarek Trefla Proximy: Nie robimy szalonych ruchów - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski