Z grona artystów, bez których trudno jest wyobrazić sobie życie muzyczne Krakowa, odszedł Alfred Műller. Prowadząc bogatą działalność artystyczną i wszechstronnie wykorzystując swój talent, nade wszystko związany był jednak - od 1949 roku - z Filharmonią Krakowską. Na jej estradzie trwał jako pianista-wirtuoz, kameralista, akompaniator, członek orkiestry. Wysoko poważali Go zwłaszcza wokaliści, którym służył cennymi uwagami; wielu spośród nich odnosi dziś sukcesy na estradach oraz krajowych i zagranicznych scenach operowych.
Duszą i sercem obecny w Filharmonii Krakowskiej, pełen energii i inicjatywy, ambitny i pracowity, przyjmował jednocześnie kolejno szereg odpowiedzialnych obowiązków. Od 1947 r. był kierownikiem muzycznym Teatru Młodego Widza, w latach 1952-58 - korepetytorem i dyrygentem Opery Krakowskiej. Znaczącymi dokonaniami zapisał się w historii Orkiestry Polskiego Radia w Krakowie. Był pedagogiem Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia i Akademii Muzycznej. Z ramienia "Pagartu" wielokrotnie delegowany był jako akompaniator - uczestnik międzynarodowych konkursów wokalnych. Filharmonii Krakowskiej towarzyszył w czasie jej licznych zagranicznych tournée. Jako wytrawny kameralista animował działalność stworzonego przez siebie Kwintetu Fortepianowego. Jako solista systematycznie wzbogacał swój niezwykle urozmaicony repertuar. Chętnie deklarował udział w imprezach charytatywnych i w działalności społecznej.
Alfred Müller walnie przyczynił się do rozwoju polskiej kultury muzycznej.
6 czerwca miał obchodzić jubileusz 60-lecia zawarcia związku małżeńskiego... Niestety, raz jeszcze okazało się, że życie jest jedynie dodatkiem do śmierci.
(JB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?