Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alicja Tanew dotrzymała obietnicy danej wieszczowi i wyśpiewała siebie

Monika Jagiełło
Po latach Alicja Tanew odkryła, że jej pseudonim to także nazwa rzeki. Uznała to za dobry omen.
Po latach Alicja Tanew odkryła, że jej pseudonim to także nazwa rzeki. Uznała to za dobry omen. fot. Andrzej Banaś
Ludzie. Krakowska poetka i kompozytorka, twórczyni Sceny Ata, obchodzi w tym roku jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Opowiada nam o tym, jak świat muzyki pomaga przetrwać samotność, czy można czuć się wciąż młodym mimo upływu lat i czy czuje się spełniona.

Kiedy Alicja miała 12 lat, złożyła obietnicę Adamowi Mickiewiczowi. Ubrana w uszytą przez babcię białą sukienkę z kory wybrała się pod pomnik poety na Rynku Głównym.

– _Nikogo nie było wtedy w pobliżu. Powiedziałam mu: „Kiedyś będę tutaj śpiewała i Kraków będzie mnie słuchał”. Później wystraszyłam się własnych słów. „A co będzie, jeśli Mickiewicz potraktuje to wyznanie poważnie?”_– wspomina. Postanowiła wrócić pod pomnik i odwołać swoje słowa. Kiedy dotarła na miejsce, monument otaczała głośna gromada turystów.

Wieszcz już nie usłyszał moich słów. Trzeba było dotrzymać przysięgi – mówi z uśmiechem.

Lepiej być prawnikiem w todze, niż stać na scenie
Ma w dorobku radiowe słuchowiska, tomiki poezji i nagrania muzyczne oraz występy w kraju i za granicą. Jej piosenki śpiewano w „Piwnicy Pod Baranami”, a także w telewizyjnych „Spotkaniach z balladą”. Przez lata godziła żywioł artystyczny z zawodem radcy prawnego.

Studia prawnicze były wyborem cioci, która mnie wychowywała. Ponieważ byłam smukłą, wysoką dziewczyną, doszła do wniosku, że będzie mi ładnie w todze... Jej wybór był wbrew mojej woli, jednak dał mi możliwość wykonywania konkretnej pracy – wspomina Alicja Tanew.

Studia na Wydziale Prawa UJ przypadły na czas rozkwitu kabaretów studenckich. Debiut sceniczny zaliczyła w Studenckim Kabarecie Piosenki „Sowizdrzał”. Z kolegami ze studenckich czasów wciąż jest w kontakcie. Podczas zjazdów absolwenckich, które odbywają się co pięć lat, odpowiada za część artystyczną. Dla kolegów z roku napisała „Hymn dla młodości”.

– _„Jak my się wcale nie starzejemy i zadziwiamy tych, co nie z nas. Jak my się wcale nie starzejemy i z tym się musiał pogodzić czas. Bo 70 lat to jest niewiele, dopiero dwieście to będzie skok. I przekonają się o tym wszyscy, że my będziemy młodsi co rok”_– recytuje jego fragment.

Świat muzyki lekiem na samotność
W mieszkaniu pani Alicji stoi pianino, nad którym wisi obraz przedstawiający bukiet piwonii. Oba przedmioty mają swoją historię.

Pianino i obraz są wspomnieniem mojego ojca, które chowam w sercu. Był inżynierem architektem, ale komponował też piosenki i grał na wielu instrumentach. Miał niezwykły talent i __pięknie śpiewał – mówi. Kiedy we wczesnym dzieciństwie zabrakło rodziców, świat muzyki pomagał jej przetrwać samotność i smutek. – Wtedy zrodziło się we mnie przekonanie, że w życiu prowadzą mnie dźwięki, dają mi siłę, pewność następnego kroku. Dzięki nim wiedziałam, że muszę iść przed siebie – wyjaśnia.

Jako nastolatka zaczęła pisać wiersze. Miłość do poezji dawała o sobie znać nawet w życiu zawodowym. Często pisała wiersze... na okładkach sądowych akt w czasie rozprawy. Zdarzało się, że wywód sądowy miał w sobie poetycki rys i przez to dawał szansę wygranej.

Kłopoty ze zdrowiem, z którymi pani Alicja mierzy się od dziecka, sprawiły, że musiała godzić pracę i wychowywanie trzech córek z powtarzającymi się pobytami w szpitalu. – Odchorowałam bardzo brak rodziców. Pojawiały się ataki bólu, którego żaden lekarz nie potrafił opanować. Przez lata walczyłam z gehenną nawrotów choroby. Pomagało mi tylko to, że spotykałam na swojej drodze dobrych, serdecznych ludzi – mówi.

Pseudonim jak rzeka. Trzeba więc płynąć
Pierwszym ważnym osiągnięciem była dla niej piosenka „Romans na pół rosyjski” , która w wykonaniu Mieczysława Święcickiego zdobyła pierwszą nagrodę w Telewizyjnej Giełdzie Piosenki w 1972 r. Pani Alicja od wielu lat używa pseudonimu scenicznego.

Stojąc przed lustrem, wymyśliłam, że jestem z tańca i zewu miłosnego, byłam wówczas zakochana. Połączyłam te elementy na kartce i zapisałam TanZew, i to brzmiało źle. Wyrzuciłam „z” i spodobała mi się melodyjność w słowie Tanew – wspomina. Po latach odkryła, że Tanew to również nazwa rzeki na Zamojszczyźnie. – I w ten oto sposób stałam się rzeką i __płynę – mówi.

Słuchowisko, które usłyszał cały świat
Ważną chwilą w jej życiu był 1981 rok. Za sprawą Jana Pawła II każdy katolicki kraj dostał dziesięć minut czasu antenowego w Radiu Watykan. Treść audycji miała być związana z Bożym Narodzeniem, ale przez pryzmat tego, co się dzieje w danym kraju.

U nas działo się wówczas aż za dużo... Pewnego dnia odebrałam telefon od Wojciecha Markiewicza, reżysera w Radiu Kraków, z wiadomością o tej inicjatywie. Konkurs był oczywiście nieoficjalny. Wygrałam. Audycję nagrywaliśmy nocą w PWST na ul. Starowiślnej. Nazwałam ją „Przybieżeli przy __niedzieli” – mówi.

Konspiracyjną drogą nagranie przewieziono do Watykanu. Świat usłyszał je w styczniu 1982 roku.

Pod koniec roku Alicji Tanew zaproponowano napisanie do niego muzyki i tak powstało słuchowisko radiowe, którym rozpoczęła się jej współpraca z Radiem Kraków.

Trwała ponad 10 lat. Pisałam scenariusze, muzykę do słuchowisk i bajek, a wykonawcami w tych audycjach byli najznakomitsi krakowscy aktorzy – mówi.

Na debiut fonograficzny przyszło jej trochę poczekać. Pierwszy album ukazał się w 1999 r. drugi pt. „Moment” w 2012 r., w jej 70. urodziny. W planach ma wydanie kolejnej płyty, książek poetyckich i bajek.

Z radością przyjmę pomoc od sponsorów na wydanie na płycie bajki muzycznej „Zaczarowany fortepian”. Czytam ją razem z aktorem Arturem Dziurmanem. To opowieść o biednym chłopcu z Krakowa, który zaprzyjaźnia się z zaczarowanym fortepianem – wyjaśnia.

Teraz skupia się na działalności artystycznej. Czy czuje spełnienie? – Gdyby nie nieustające kłopoty ze zdrowiem, byłabym pewnie w innym miejscu. Piotr Skrzynecki często zapraszał mnie na występy w Piwnicy Pod Baranami. Niestety, ustalone terminy atak choroby zawsze zamieniał w __płonne nadzieje – wspomina.

Piwnica, w której zapomina się o smutku
Pani Alicja od pięciu lat prowadzi własną piwnicę artystyczną. „Scena ATA” gromadzi przy ul. Czarnowiejskiej 93 sympatyków jej twórczości, jak i tych, którzy cenią sobie kameralne wieczory ze sztuką. Atmosferę miejsca najlepiej podsumowała Bożena Adamek w „Kupletach napisanych dla Sceny ATA”.

„Na Czarnowiejskiej w wieczornej porze o szarym życiu zapomnieć możesz, kochajcie muzykę, tę piękną salę i naszą Alę”– pani Alicja cytuje z pamięci.

Wielu gości, których zapraszała na przestrzeni lat istnienia „Sceny ATA”, wystąpiło niedawno na jej jubileuszu na Scenie Pod Ratuszem. Byli to artyści związani z Krakowem, przyjaciele poeci i bardowie z całej Polski

Dziś Alicja Tanew wie, że słowa wypowiedziane przez małą dziewczynkę pod pomnikiem Mickiewicza miały swój sens. – _Po koncercie promującym moją płytę „Moment” z ogromnym bukietem róż udałam się pod pod jego pomnik. To była śnieżna, późna noc. „Dotrzymałam słowa. Udało mi się wyśpiewać siebie” – powiedziałam mu wtedy. W __ten sposób klamrą zdarzeń zamyka się ta historia _– kończy Alicja Tanew.

Curriculum vitae

Alicja Tanew

Poetka i kompozytorka, z zawodu radca prawny. Stworzyła spektakle dla telewizji: „Całe nieba słów”, „Marzenia całkiem zwyczajne” oraz „Czas uderza”. Debiut poetycki zaliczyła w „Życiu Literackim”. Autorka tomików poezji: „Zamienię kurtkę na miłość”, „Zbieranie przecinków”, „Krople z innego snu” i „Szkice na wietrze”. Ma w dorobku płyty autorskie pt. „...i tak to było !” i „Moment” . Jest członkinią Związku Literatów Polskich, Związku Polskich Autorów i Kompozytorów. Finalistka Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Autorskiej „OPPA” 2000, „OPPA” 2005 i „OPPA” 2013 z wyróżnieniem honorowym. Zdobyła I nagrodę w Ogólnopolskim X Konkursie Poetyckim im. Emila Zegadłowicza. W 2015 r. uhonorowana Srebrnym Medalem Towarzystwa im. H. Cegielskiego w Poznaniu „Labor Omnia Vincit” za Krzewienie Idei Pracy Organicznej, medalem „Honoris Gratia” od prezydenta miasta Krakowa oraz „Nagrodą Pracy Organicznej” im. Marii Konopnickiej” za zasługi dla kultury polskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski