Alternatywny Przegląd tygodnia. Roztrojenie jaźni

Poniedziałek
Tuż przed wyborami Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu z PiS, mówiła o „wyeliminowaniu PSL z życia publicznego”. Nie udało się, więc w dzień po wyborach PiS zaproponował ludowcom… koalicje w sejmikach, w których partia nie ma samodzielnej większości. Kosiniak-Kamysz wiedząc, że zgoda na to oznacza zniknięcia jego partii z mapy politycznej Polski , odpowiedział: „z politycznymi terrorystami się nie dyskutuje”. Ciekawe, czy stronnictwo, słynące z obsadzania lukratywnych posad swoimi ludźmi, wytrzyma taką próbę charakteru?

Wtorek
Wygrana Trzaskowskiego w boju o Warszawę spowodowała, że politykom i zwolennikom Prawa i Sprawiedliwości puściły nerwy. Marek Suski stwierdził, że „PO utrzymała bastion szczawiu i mirabelek”. Zdaniem prawicowej publicystki Marzeny Nykiel wyborcy utrwalili „najgorszy stereotyp Polaka - cwaniaka, złodzieja i kombinatora”. Natomiast nieoceniona posłanka Pawłowicz zaproponowała warszawiakom na prezydenta Mariusza Trynkiewicza, który za gwałt i zabójstwo czterech chłopców spędził w więzieniu 25 lat. Ciekawy sposób pozyskiwania wyborców, tak potrzebnych przecież w kolejnych wyborach.

Środa
Sejm uchwalił, że 12 listopada 2018 będzie dniem wolnym (choć nie dla wszystkich). W związku z tym Ryszard Terlecki zamieścił na TT taki wpis: „Prawo i Sprawiedliwość proponuje dzień wolny od pracy 12 XI. PO, Nowoczesna, PSL i Kukiz są przeciw. Koalicja antypatriotyczna.” Panie Marszałku, skoro tak to ja proponuję 365 dni wolnych w roku. Oczywiście płatnych. I kto z nas jest większym patriotą?

Czwartek
Sędzia Arkadiusz Krupa prowadził na festiwalu Pol’and’Rock symulowaną rozprawę sądową. Jednak takie działania edukacyjne, według rzecznika dyscyplinarnego, to „parodia” uwłaczająca godności sędziego. W obronie sędziego stanęli koledzy pisząc autodonosy. Jeden przyznał się, że przeprowadził podobną symulację w podstawówce, a w rozprawie wzięli udział: Czerwony Kapturek, Babcia i Wilk. Mam nadzieję, że donosy zostaną potraktowane poważnie, a Babcia, Kapturek i Wilk zostaną przesłuchani przez rzecznika.

Piątek
Dwa tygodnie temu Patryk Jaki publicznie rzucił legitymacją partyjną, deklarując, że jest bezpartyjnym kandydatem na prezydenta stolicy. Po przegranych wyborach stwierdził, że jego wynik to… „najlepszy wynik, jaki kandydat PiS uzyskał od 2006 roku”. Tu warto przypomnieć, że Jaki nie był członkiem PiS lecz Solidarnej Polski. Nagroda Tygodnia za zdolność do życia z takim roztrojeniem jaźni.

No to miłego weekendu.