Alternatywny przegląd tygodnia. "Wyborcze kiełbaski" w Warszawie

Poniedziałek
Prawie jednocześnie arcybiskup Henryk Hoser i marszałek Senatu Stanisław Karczewski ogłosili publicznie, że protest osób niepełnosprawnych i ich rodziców w Sejmie „się upolitycznia”. Dla biskupa dowodem jest „podobieństwo” do protestu lekarzy rezydentów. Dla marszałka wizyta u protestujących posłanki opozycji. Przyzwyczailiśmy się już, że politycy jednej partii używają w wywiadach tych samych argumentów rozsyłanych im esemesami jako tzw. „przekazy dnia”. Teraz okazuje się, że jednolity „przekaz dnia” otrzymują politycy jednej partii i polscy biskupi. Właściwie to też mnie nie dziwi. Ciekawe tylko, kto komu je wysyła?

Wtorek

Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy w kucharskiej czapce rozdaje „wyborcze kiełbaski”. Kandydat PO Rafał Trzaskowski też już rozpoczął kampanię wyborczą. Obaj robią to nielegalnie, bo premier jeszcze nie rozpisał wyborów i obaj mają w nosie stwierdzenie szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego, że jest to „niedopuszczalne”. Wiedzą, co robią, bo jak przyznaje przewodniczący PKW „nie jest w stanie tego skutecznie zabronić”. Lekceważenie prawa przychodzi kandydatom bez problemów. Problemem, dla obu, okazała się natomiast prawidłowa odpowiedź na pytanie dziennikarzy: ile kosztuje w stolicy bilet komunikacji miejskiej.

Środa
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że ponad 90 proc. ludzi na świecie oddycha skażonym powietrzem, a zanieczyszczenie powietrza jest przyczyną nawet 7 mln zgonów rocznie. Przyjąłem ten raport z przerażeniem. Nie, nie dlatego, że tego nie przeczuwałem. Ponieważ raport stwierdza, że najgorsze powietrze jest w Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowo-Wschodniej, a nie u nas, to rząd dalej będzie miał lekceważący stosunek tak do problemu, jak i własnych obietnic w tej sprawie.

Czwartek

Prezydent RP dalej podtrzymuje chęć przeprowadzenia referendum konstytucyjnego, bez gotowego projektu nowej konstytucji. Polacy mają jedynie wyrazić w tej sprawie swoje życzenia. Mieliśmy już konstytucję majową, kwietniową, stalinowską, itd… Teraz będziemy mieli Konstytucję Życzeniową.

Piątek

Fotoreporter „Faktu” przyłapał dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego, jak ten osobiście przywozi do domu naczelnika Kaczyńskiego kule ortopedyczne. Ciekawa historia dla tych, którzy potrzebując kul na koszt NFZ

- muszą udać się do lekarza POZ po skierowanie do ortopedy, potem od ortopedy otrzymać receptę na kule, a potem udać się po kule do sklepu. Nagroda Tygodnia za pijarowy strzał kulą w chore kolano.

No to miłego weekendu.