Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alwernia. Burmistrz Tomasz Siemek udziela ślubów, tak jak jego babcia

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Burmistrz Tomasz Siemek (po lewej) udzielił ślubu m.in. Marcie i Dariuszowi Blitek z Alwerni
Burmistrz Tomasz Siemek (po lewej) udzielił ślubu m.in. Marcie i Dariuszowi Blitek z Alwerni Archiwum prywatne
Dla Tomasza Siemka samo bycie burmistrzem Alwerni to za mało. Czasem zakłada na szyję gruby łańcuch i wciela się w rolę kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Udziela ślubów zakochanym parom.

- Wbrew pozorom jest to trudne zadanie. Staram się, by moja mowa miała luźny charakter, oczywiście w ramach ustalonych przez prawo ram - mówi Tomasz Siemek.

Każda para jest inna, dlatego stara się on dostosować do niej odpowiednią przemowę. Jak mówi, w przypadku młodych ludzi nie jest to trudne. Bardziej trzeba się nagłowić, co powiedzieć, gdy naprzeciw stają starsze osoby, które np. są już ze sobą od kilkudziesięciu lat.

- Trudno mi im np. tłumaczyć, jak ma wyglądać małżeństwo. Aczkolwiek ja też mam spory staż przedmałżeński, więc ten temat też nie jest mi obcy. Od 18 lat znamy się z żoną, a pobraliśmy się 10 lat temu - dodaje burmistrz.

Pierwszy raz w roli kierownika USC wystąpił, gdy znajomi poprosili go, by to właśnie on uczestniczył w tej ważnej dla nich chwili. Teraz także zdarza się, że pary młode proszą o to burmistrza. Czasami robi to z własnej inicjatywy. - By nie wyjść z wprawy - śmieje się.

O tym, jak ślub jest ważny, wysłuchiwał w domu, jako mody człowiek. Kiedy przed 20 laty budowano budynek Urząd Miejski w Alwerni, wyposażeniem i urządzeniem sali ślubów zajmowała się ówczesna kierowniczka USC Aleksandra Rybarska, babcia obecnego burmistrz Alwerni. Wówczas była to jedna z najnowocześniejszych i najładniejszych sal.

Babcia opowiadała Tomaszowi Siemkowi nie tylko o ludziach, których łączyła, ale też o tym, jak trudno było w tamtych czasach zdobyć materiały budowlane. Np. po ozdoby stalowe musiała jechać na drugi koniec Polski. - Ta sala to był jej „konik”. Przez te lata jednak się zestarzała. Dziś już „nie zaprasza”, dlatego trzeba ją odnowić - mówi Tomasz Siemek.

Podjęcie decyzji o remoncie nie było dla niego łatwe, bo nie chciał niszczyć dzieła babci. Przygotowana wizualizacja bardzo się jej jednak spodobała. - Cieszę się, że dzisiaj ja mogę kontynuować jej dzieło i uświetnić tę salę - dodaje.

Obecnie rocznie w Alwerni udzielanych jest ok. 30 ślubów cywilnych. Za czasów jego babci wyglądało to zupełnie inaczej, bo nie było ślubów konkordatowych i każde małżeństwo musiało być dodatkowo potwierdzane w urzędzie.

Mniejsza ilość zawieranych ślubów była jedną z przyczyn, że przez lata nikt nie kwapił się do odświeżenia sali ślubów. Prace już się rozpoczęły. Najpilniejsza była wymiana okien, które były nieszczelne i zaczynały wypadać z futryn. To stwarzało zagrożenie.

Wszystko ma zakończyć się do końca tego roku. Wymienione zostanie wyposażenie sali, meble i zdobienia. To ich zakup będzie najkosztowniejszy. Burmistrz szacuje, że cała inwestycja wyniesie 120-150 tys. zł. Na ten cel udało się pozyskać dotację od wojewody małopolskiego.

Salę tę wykorzystuje się nie tylko na śluby. Służy ona także słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku, odbywają się tam także spotkania z ciekawymi ludźmi organizowane przez bibliotekę oraz niektóre konkursy ośrodka kultury.

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Jak walczyć ze świątecznymi kaloriami?

Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alwernia. Burmistrz Tomasz Siemek udziela ślubów, tak jak jego babcia - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski