Wczoraj w radiowej Trójce poseł PiS Jacek Sasin, pytany o tę rozmowę, wił się jak piskorz, pośrednio potwierdzając więc informacje gazety.
No cóż, i tak jest lepiej, niż bywało w słusznie minionych czasach. W końcu Ambasador, ludzkie panisko, sam nawiedził siedzibę Partii przy Nowogrodzkiej. A przecież, jak to drzewiej bywało, mógł po prostu Prezesa wezwać.
PS. Czy jeszcze pamiętają Państwo takie nazwiska, jak Awierkij Aristow i Borys Aristow? A warto!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?