Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambicja wzięła górę

Bartosz Karcz
W sezonie 2016/2017 Maciej Sadlok rozegrał 31 meczów w barwach Wisły Kraków
W sezonie 2016/2017 Maciej Sadlok rozegrał 31 meczów w barwach Wisły Kraków Fot. Andrzej Banaś
Maciej Sadlok liczy, że wyleczy się na pierwszy trening po urlopach.

Nie grał Pan w ostatnich meczach minionego sezonu. Jak wygląda obecnie sytuacja z pańskim zdrowiem?

Cały czas przechodzę rehabilitację. Mam nadzieję, że dojdę do pełni sił na początek okresu przygotowawczego.

Jak w ogóle doszło do tej kontuzji?

Na początku meczu z Legią zderzyłem się z Jędrzejczykiem. Wykręciłem staw skokowy. Był ból, ale dograłem mecz do końca. Po tym spotkaniu nie trenowałem cały tydzień, wyszedłem tylko na ostatnie zajęcia przed meczem z Lechią. Zagrałem na środkach przeciwbólowych, ale później czułem się już fatalnie.

Czyli można powiedzieć, że lepiej było odpuścić spotkanie z Lechią?

Tak to wygląda. Lekarze zresztą odradzali występ. Zagrałem na własną odpowiedzialność. Już kilka razy obiecywałem sobie, że w takich sytuacjach odpuszczę, ale ambicja sportowca wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem.

Sezon nie zakończył się dla Pana udanie, ale gdyby miał Pan podsumować całe rozgrywki, to były one jednymi z najbardziej zwariowanych w Pańskiej karierze?

Coś w tym jest. Zaczęliśmy fatalnie, wszyscy pamiętają co się działo wtedy w klubie, to rzeczywiście był zwariowany okres. Później na szczęście było już coraz lepiej. Ogólnie sobie jakoś poradziliśmy.

Biorąc pod uwagę to, co działo się na początku sezonu, szóste miejsce uznaje Pan za sukces?

Ja tak, choć chyba nie wszyscy patrzą tak całościowo. Większość będzie pamiętała, jak było na samym końcu. Ja jednak uważam, że takie podsumowanie trzeba robić bardziej dogłębnie. Pamiętać trzeba również, że gdy zajmowaliśmy dość długo ostatnie miejsce, to chyba nikt nie uwierzyłby, że skończymy rozgrywki na szóstej pozycji.

Tylko, że cieniem na postawie Wisły kładą się wyniki w grupie mistrzowskiej. Po remisie z Legią, było tylko jedno zwycięstwo i aż pięć porażek.

Wynikowo to rzeczywiście nie wyglądało dobrze, choć gra nie była aż tak zła. Brakowało nam trochę szczęścia. Nikt nas nie rozbił w tych meczach, choć zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze trochę do poprawy. Porównując jednak ten sezon do poprzedniego, zrobiliśmy krok do przodu.

Indywidualnie jest Pan zadowolony ze swojej gry ?

Forma była w miarę stabilna, co zaowocowało m.in. powrotem do reprezentacji. Są jednak rzeczy, które zawsze będą mnie w mojej grze denerwowały i które chciałbym zmienić, poprawić. Zadowolony byłem przede wszystkim z tego, że grałem regularnie. Ogólnie był to dla mnie niezły sezon, choć uważam, że może być jeszcze lepiej.

Przed wami nowe wyzwania. Myśli Pan, że Wisłę będzie stać na grę o czołowe lokaty, czy jeszcze trochę rzeczy w klubie musi zostać poprawione?

Chciałbym, żebyśmy walczyli o miejsce na podium, a czy to będzie rzeczywiście realne, pokaże najbliższa przyszłość. Wiele będzie zależało od tego, jak będzie wyglądał zespół. Patrzę w przyszłość z optymizmem, bo uważam, że klub wyszedł z dużego dołka. Działacze jakoś sobie z problemami poradzili. Oczywiście jeszcze nie jest do końca tak, jakby wszyscy sobie życzyli, ale poprawa jest widoczna gołym okiem.

Dla Pana to może być znaczący sezon w karierze. Głównym celem będzie wywalczenie sobie miejsca w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji?

Na pewno tak. Być w takiej kadrze to jest duże wyróżnienie. Nie będzie jednak tak, że cały czas będę myślał tylko o reprezentacji. Trzeba przede wszystkim robić swoje w Wiśle.

O zmianie klubu Pan myśli?

W tym momencie w ogóle. Bardzo dobrze czuję się w Krakowie. Moja rodzina również. Nic mi nie wiadomo, żeby były jakieś oferty dla mnie, dlatego myślę tylko o tym, żeby jak najlepiej grać w Wiśle. Mam nadzieję, że od pierwszego dnia przygotowań będę mógł normalnie pracować.

Źródło:

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski