Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambicje trenera i piłkarzy nie kończą się na „okręgówce”

Artur Bogacki
Trener Henryk Szymanowski
Trener Henryk Szymanowski FOT. ARTUR BOGACKI
Piłka nożna. Po serii dobrych meczów Akademia Piłkarska Kmita Zabie­rzów jest już pewna utrzymania się w krakowskiej klasie okręgowej (grupa II). W klubie mogą więc powoli zastanawiać się nad następnym sezonem.

W tamtym roku zabierzo­wianie do końca walczyli o awans do IV ligi, ale bieżące rozgrywki przyniosły znaczne pogorszenie wyników. Po słabszej rundzie jesiennej zespół musiał w zimie myśleć przede wszystkim o uniknięciu degradacji. Początek rewanżów też nie nastrajał optymistycznie. W trzech pierwszych spotkaniach Kmita zdobył tylko punkt i sytuacja stawała się coraz bardziej nerwowa.

W następnych pięciu meczach zespół odniósł jednak cztery zwycięstwa (w tym 5:0 na wyjeździe z Garbarnią II Kraków w minionej kolejce), dołożył remis, co pozwoliło odetchnąć. Drużyna na trzy serie przed zakończeniem zmagań jest 6. i resztę sezonu może rozegrać na luzie.

– Wyniki cieszą, ale generalnie gra jeszcze nie jest tak dobra, jak bym chciał. Naszych piłkarzy stać na więcej – mówi trener Henryk Szyma­nowski, który zespół objął w zimowej przerwie.

– Choć na pewno jest postęp. Gdybyśmy znowu mieli grać z Proszowianką, to teraz nie przegralibyśmy tak wysoko (0:7 na inaugurację rundy wiosennej – przyp.). Zespół z założenia jest bardzo młody, regularnie gra dwóch juniorów, trzeci wchodzi z ławki. Średnia wieku to 21-22 lata. Chłopcy dopiero nabierają doświadczenia, potrzeba im było kilku dobrych meczów, aby mocniej uwierzyli w siebie.

Doświadczony szkoleniowiec podkreśla, że mając tak zdolną młodzież i znakomitą bazę treningową, zespół stać jest na występy na wyższym szczeblu.

– Moje ambicje, jak i zawodników, nie kończą się na piątej lidze. Przydałoby się wzmocnić zespół doświadczonymi zawodnikami i powalczyć o czwartą ligę. Młodzież miałaby się wtedy na boisku od kogo uczyć. Mnie cieszy, że władze klubu zapewniły bardzo dobre warunki do treningów. Jeśli zespół będzie grać o wyższe cele, to zawodnicy chętniej będą do niego przychodzić – mówi trener Szy­manowski.

Dzisiaj zabierzowian czeka kolejny trudny sprawdzian – gościć będą wicelidera Ka­szo­wiankę (straciła już szansę na awans). Później mają mecze z zamykającym obecnie tabelę Tramwajem Kraków (wyjazd) i przedostatnią Pozo­­wianką (u siebie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski