Amerykańska grupa Pearl Jam zagra w krakowskiej Tauron Arenie już 14 lipca. Czy weterani grunge'u są nadal w formie?

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

Amerykańska formacja Pearl Jam powstała w 1990 roku w Seattle. W tym samym czasie w tymże mieście zadebiutowały takie zespoły, jak Nirvana, Soundgarden i Alice In Chain. Wszystkie one wyspecjalizowały się w graniu szorstkiego i brudnego hard rocka rodem z lat 70., któremu nadawały jednak punkowe zacięcie. Media ochrzciły ten styl mianem "grunge" - i spopularyzowały go na całym świecie.

Pierwsze trzy albumy Pearl jam można zaliczyć do klasyki grunge'u - "Ten", "Vs.' i "Vitalogy". Potem w miarę upływu czasu zespół zaczął oddalać się do tego rodzaju grania w stronę bardziej tradycyjnego rocka. Do dziś dorobił się dziesięciu studyjnych albumów, z których ostatni ukazał się w 2020 roku i nosi tytuł "Gigaton". Mimo tych muzycznych zmian, fani grupy pozostali jej wierni do dzisiaj.

Od początku liderem grupy jest jej wokalista Eddie Vedder. Jego zachrypły głos jest znakiem rozpoznawczym piosenek Pearl Jam. Ważną rolę odgrywa w grupie również jej basista Jeff Ament. Obaj panowie angażują się w różne akcje społeczne i polityczne w USA, wspierając partię demokratów. Co ciekawe - Pearl Jam wyraził swoje poparcie dla Strajku Kobiet w Polsce.

Pearl Jam wystąpił już w Krakowie w 2018 roku. Potem miał wrócić w 2020, ale pandemia stanęła temu na przeszkodzie. Muzycy przełożyli swą europejską trasę koncertową na 2022 rok i 14 lipca pojawią się w Tauron Arenie.