Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ancelotti jak Paisley, trzeci triumf Casillasa, Ronaldo coraz bliżej Raula

Jerzy Filipiuk
PUCHAR EUROPY. Sukces Realu Madryt zapewnił szczególne miejsce w historii PE trzem jego reprezentant­om: Carlo Ancelottiemu, Ike­ro­wi Casillasowi i Cristiano ­Ronaldo.

Ancelotti jako drugi trener w his­torii po raz trzeci poprowadził drużynę do triumfu w PE. Poprzednio uczynił to z Milanem (2003 i 2007; w 2005 roku przeszkodził mu w tym m.in. Liver­pool z Jerzym Dudkiem). Wcześniej dokonał tego tylko Anglik Bob Paisley – z Liverpoolem (1977, 1978 i 1981). Ancelotti jest zarazem czwartym trenerem, który prowadził drużynę w finale PE czterokrotnie – po Hiszpanie Miguelu Munozie (Real Madryt), Włochu Marcelo Lippim (Ju­ventus Turyn) i Szkocie Aleksie Fergusonie (Manchester United).

Po finale Włoch przypomniał wizytę w klubie, gdy obejmował Real: – Pier­wszego dnia prezydent klubu Florentino Perez zaprowadził mnie do pokoju z trofeami i powiedział: „Widzisz, jednego tu brakuje”. I teraz przywieziemy puchar do klubu.

Casillas po raz trzeci w karierze zdobył Puchar Europy. Poprzednio sięgnął po niego w 2000 i 2002 roku. Za pierwszym razem miał zaledwie 19 lat i 4 dni. Został wtedy najmłodszym bramkarzem, który wystąpił w spotkaniu tej rangi. Co ciekawe, finał w Paryżu (3:0 z Va­lencią) odbył się tego samego dnia (24 maja) co sobotni mecz. 2 lata później Casillas zagrał w finale PE w Glasgow (2:1 z Baye­rem Leverkusen), zastępując w końcówce spotkania kontuzjowanego Cesara Sancheza.

Real wygrał wszystkie finałowe mecze pucharowe (łącznie 11), w których zagrał Casillas. W sobotę jego błąd mógł przerwać serię. Uratowali go koledzy.

– Cierpieliśmy aż do doliczonego czasu gry. Nasza wygrana wygląda na sprawiedliwy rezultat – powiedział Casillas.

Ronaldo wyśrubował rekord goli w jednej edycji LM do siedemnastu! Wyprzedził w zakończonych rozgrywkach Zlatana Ibrahimo­vicia (Paris SG, 10), Diego Costę (Atletico, 10), Lionela Messiego (Barcelona, 8), Sergio Aguero (Manchester City, 6), Garetha Bale’a (Real, 6) i Roberta Lewandowskiego (Borussia Dortmund, 6).

Portugalczyk ma na koncie już 67 goli w tych rozgrywkach. Wyrównał osiągnięcie Mes­siego. Niektórzy błędnie przypisują mu 68 bramek, zaliczając trafienie dla Manchesteru United w 2005 roku w meczu z VSC Debreczyn w kwalifikacjach do LM. Przed Ronaldo i Messim jest tylko były as Realu i Schalke 04 – Raul (71). Ronaldo po raz trzeci został królem strzelców LM (w sezonach 2007/08 – 8 goli, i 2012/13 – 12).

– Od kiedy przyszedłem do Realu, zawsze była tu presja na tytuły. To ona sprawia, że jestem coraz lepszym piłkarzem – wyjaśnił Ronaldo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski