Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrew Hallam: w Krakowie robimy prognozę dla świata

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Hallam: - Młodzi ludzie we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Finlandii, Anglii nie mogą znaleźć pracy. My oferujemy pracę, więc oni przyjadą tutaj
Hallam: - Młodzi ludzie we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Finlandii, Anglii nie mogą znaleźć pracy. My oferujemy pracę, więc oni przyjadą tutaj fot. archiwum prywatne
Rozmowa. Dla globalnych korporacji pracuje już pod Wawelem 70 tysięcy ludzi przed trzydziestką - mówi szef ASPIRE.

- Ilu ludzi w Krakowie wykonuje usługi dla globalnych korporacji dziś, 15 marca 2018?

- Co najmniej 70 tysięcy. W zeszłym roku w marcu pracowało 60 tysięcy ludzi i były prognozy, że zostanie zatrudnionych kolejnych 10 tysięcy. Teraz badamy to ponownie, więc dane są szacunkowe, ale wiemy, że nasze prognozy dotąd się sprawdzały.

- Co ci wszyscy ludzie robią?
- Chodzi o wszystkie rodzaje usług: finansowe, księgowe, zarządzanie kadrami… Są to usługi coraz bardziej złożone i skomplikowane. My to robimy w Krakowie od prawie 15 lat i staliśmy się ekspertami od tego, jak najlepiej, najsprawniej, najefektywniej zorganizować takie usługi.

- W najbardziej prestiżowym rankingu, Tholons Services Globalization City Index , Kraków awansował w zeszłym roku z 9. na 8. miejsce w świecie, ustępując w Europie minimalnie tylko Dublinowi.
- Kraków ma coś, czego inne miasta nie mają. Studenci? Owszem, są ważni, ale mamy w Polsce i Europie miasta, w których studenci są także liczni. Uroda miasta? Owszem, ale nie jest to przecież jedyne piękne miasto w Europie.

- A więc co jest naszą siłą?
- Firmy, które tu są, współpracują ze sobą, choćby przez organizację, jaką jest Aspire. Dzielą się wiedzą, informacjami, doświadczeniem, co można lepiej robić. 10-15 lat temu potrzebne były w tej branży zupełnie inne umiejętności niż dziś. Uczymy się od siebie nawzajem, jakie kompetencje są i będą najbardziej pożądane.

- Dzięki temu potencjał Krakowa jest większy niż wtedy, gdybyście zwalczali się nawzajem?
- Dokładnie tak. Oczywiście konkurujemy o talenty. Ale nie konkurujemy, jeśli chodzi o biznes globalny. I nie jest to tylko jest zasługa naszych firm, świadczących usługi dla korporacji. To jest bardziej zasługa klimatu, jaki w Krakowie panuje. To jest klimat współpracy, rozmowy, sprzyjający bliskim relacjom.

- W branży usług dla biznesu zachodzą rewolucyjne zmiany. 15 lat temu Kraków trafił do światowych rankingów głównie za sprawą niskich kosztów. Dziś koszty też są ważne, ale - patrząc choćby na Tholons 100 - widać wzrost roli kompetencji, zaawansowania technologicznego, infrastruktury, a także jakości życia.
- Masz rację, że koszt jest nadal ważny. Ale zarazem musimy pamiętać, że nigdy nie będziemy w stanie konkurować pod tym względem z Indiami, Pakistanem itp. I nie chcemy! Przecież nie pragniemy zarabiać mało. Pragniemy zarabiać dużo. A jeśli tak, to najważniejsza jest wartość wykonywanej pracy. I Kraków jest tutaj na trajektorii wznoszącej. Usługi są coraz bardziej kompleksowe, więc ich wartość rośnie.

- Są ludzie w Krakowie, którzy potrafią sprostać rosnącym wymaganiom?
- Są. Ale też możemy kolejnych do Krakowa przyciągnąć. Tworzymy teraz tutaj nową Dolinę Krzemową, która zasysa talenty. Nie tylko tych, którzy się w tym mieście urodzili czy studiowali, ale także z innych miast, z Polski i z zagranicy.

- Widziałem nawet Włochów.
- Młodzi ludzie we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, ale też w Finlandii, Anglii, nie mogą znaleźć pracy. My oferujemy pracę, więc oni przyjdą tu. Dlaczego nie? Niektórzy mówią, że Kraków zawdzięcza obecną pozycję szczęściu. Mieszkam tu ponad 20 lat i muszę przyznać, że fortuna miastu sprzyja…

- Ale też fortunie trzeba umieć pomóc. Wy to robicie świetnie…
- Owszem, umiemy to robić. Ale nie tylko my. Uczelnie także dostrzegły, że rozwój naszej branży to wielka szansa dla ich studentów. I starają się wspierać. Samorządy też widzą korzyści dla lokalnej gospodarki. To jest przecież 2 miliardy dolarów rocznie. Tak ogromną sumę jako grupa firm wydajemy w Krakowie. Ale chodzi nie tylko o wolę współpracy. Pojawiła się świadomość, jak możemy sobie nawzajem pomóc, co możemy robić razem. Początkowo nie było to jasne, oczywiste.

- Do czego ta branża zmierza?
- W maju będziemy mieli w centrum konferencyjnym ICE w Krakowie konferencje na ten temat. Będziemy mówić o technologii, o automatyzacji, o tym, jak to wpłynie na koszty i czy to dla nas dobrze, czy też źle.

- Automat, algorytm komputerowy jest w stanie zastąpić to, co dzisiaj robią u was ludzie?
- Częściowo tak. Ale jednocześnie pojawiają się nowe możliwości. I my już mamy ekspertyzę, co można robić zamiast. Firmy inwestują dzisiaj tu, w Krakowie, w centra badawcze, żeby wiedzieć, jak będzie wyglądać ich przyszłość. Kraków stał się ośrodkiem, w którym my robimy prognozę dla świata. Więc OK, będziemy tracić niektóre miejsca pracy. Ale jeszcze szybciej będziemy tworzyć inne, wymagające więcej wiedzy i umiejętności, a więc lepiej płatne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski