Andrychowska kuźnia talentów

W festiwalu wzięło udział 15 uczestników; zespołów i solistów. W sumie 122 osoby. Występy oceniali: ksiądz Jacek Pędziwiatr z radia diecezji bielsko-żywieckiej, muzyk Bogdan Oczkowski oraz Anna Sordyl, uczestniczka wielu festiwali. W kategorii zespołów pierwszą nagrodę zdobyła grupa Communio z Czańca za piosenkę "Syn Marnotrawny". Dwie równorzędne drugie nagrody otrzymały zespoły La Speranza z Andrychowa za piosenkę "Dobrze, że jesteś Panie" (również nagroda publiczności) oraz Sh’ma z Oświęcimia za "Pieśń dziękczynną Miriam". Nagroda trzecia przypadła zespołowi Barka z Kęt za piosenkę "Burza".
Jury przyznało również nagrodę specjalną chórowi kameralnemu Akord z Buczkowic za "pięknie wykonane utwory a cappella".
W kategorii solistów pierwszą nagrodę otrzymał Tomasz Białek za "oryginalną interpretację utworu autorskiego". Przyznano również 3 równorzędne wyróżnienia: Asi Kucharczyk, Agnieszce Urban oraz Angeli Treli z Aleksandrowic.
- Festiwal odbył się po raz pierwszy w Miejskim Domu Kultury - mówi _ks. Jarosław Żmija, szef festiwalu. - _Poziom był trochę niższy niż w poprzednich latach. Mniej jest zespołów, a festiwali coraz więcej. Jednak młodzież lubi śpiewać i podczas festiwalu to udowodniła. Śpiew ma w kościele bardzo duże znaczenie. Św. Augustyn powiedział, że kto śpiewa, dwa razy się modli.
Widownia żywiołowo uczestniczyła w występach. Jej sympatie pokrywały się z decyzjami jury.
- Nie było problemów z wyborem laureatów - mówi ks. Jacek Pędziwiatr. - Można powiedzieć, że wytypowali się oni sami. Natomiast mówienie o spadku poziomu bierze się z faktu, że na początku festiwalu, jeszcze w latach osiemdziesiątych, pojawiły się grupy na poziomie prezentowanym także przez obecnych wykonawców. Te grupy zafascynowały się swoją muzyką i z czasem poszły dalej. Obecnie festiwal jest raczej kuźnią talentów. Ogólnie jednak można powiedzieć, że poziom tegorocznego festiwalu był zróżnicowany.
(pim)