Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Duda nam się udał, czyli jak prezydent inspiruje artystów

tekst Ryszarda Wojciechowska
Prezydent  Andrzej  Duda ma wiernych zwolenników, którzy sławią go pod niebiosa.
Prezydent Andrzej Duda ma wiernych zwolenników, którzy sławią go pod niebiosa. fot. Piotr Smoliński
Internet ma nowy przebój. Autorka, polonijna śpiewaczka z Chicago, zdążyła już nawet napisać trzy wersje utworu, chwalącego przymioty nowego prezydenta. Nie jest jedyna. – To nie pasuje do modelu współczesnej popkultury –mówi dr Mirosław Pęczak, kulturoznawca

Piosenka Emilii Gołaszewskiej jest niezwykle melodyjna, zaśpiewana czysto, operowym głosem, z refrenem wpadającym w ucho. Polonijna artystka napisała już trzy wersje. Pierwsza pojawiła się w internecie po pierwszej turze wyborów, druga po definitywnej wygranej, trzecia po zaprzysiężeniu.

I wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec jej artystycznej weny ku czci. Wcześniej w swoich piosenkach Gołaszewska sławiła głównie Boga, teraz śpiewa m.in. tak: „Andrzej Duda nam się udał/ Razem z nim dźwigniemy kraj/ Przecież wiara czyni cuda/ Więc nadziei wiarę daj”. W drugiej wersji słyszymy: „Andrzej Duda prezydentem/ Z wszystkich stron dobiega wieść/ Dla zwycięzcy konia z rzędem/ I wdzięczności gromka pieśń”. I wreszcie w trzeciej nie ma już wątpliwości, jak śpiewa pani Emilia, że: „Cała Polska dzisiaj śpiewa/Gdy Zygmunta bije dzwon/Głosząc, że zaprzysiężony/Andrzej Duda objął tron”.

Pod specyficznymi teledyskami z jej piosenkami o prezydencie jedni piszą, że aż trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Inni prorokują, że to będzie nasz nowy hymn po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w wyborach. Są i tacy, którzy nie mogą się doczekać kolejnych wersji. Jedno jest pewne – żaden polski prezydent w ostatnim 25-leciu nie był tak muzycznie sławiony jak Andrzej Duda. A przecież to dopiero początek jego prezydenckiej kadencji.

Roman Gładyś napisał tylko jedną do tej pory piosenkę o Andrzeju Dudzie. Może nie tak znaną, jak ta z chicagowskim polotem, ale jego utwór też ma wiele odsłon. To hymn bez tytułu. Ale czy musi mieć tytuł, jeśli zaczyna się tak: „Kandydat PiS nasza chluba/ Wiemy kim jest Andrzej Duda/Prezydent z wyboru nowy/Polskę naprawić gotowy/Reformy zrobi jak trzeba/Przybliży nam trochę nieba/Razem pójdziemy przez życie/Bez żadnych kłamstw, zobaczycie”.

Gładyś to uczestnik programów „Must Be The Music” i „Mam talent”, mieszkaniec Grzybowej Góry, znany nie tylko w swojej gminie Skarżysko Kościelne. Zasłużony dla promocji kultury ludowej. Wcześniej założył zespół o nazwie Śpiewające Słoneczniki, które z czasem zmieniły się w Grzybowianki. Sam pisze teksty i muzykę, ale czasami czerpie muzycznie z kultury ludowej. Nie boi się, jak prawdziwy artysta, istnieć publicznie, a nawet tego chce.

Jeszcze inaczej objawiła się muzycznie Władysława Bąk. Ponad 100 tysięcy osób usłyszało jej utwór spontanicznie napisany i odśpiewany pt. „Orzeł Biały, budujemy nową Polskę”. Spontaniczny, co sama przyznaje, bo siadła i tak prosto od serca napisała po zwycięstwie, a jeszcze przed zaprzysiężeniem m.in. te słowa: „Będzie i jest nasz prezydent elekt/Co nazwisko piękne jego, jego brzmi/ I otwiera i otwiera on Belweder/Dla każdego, dla każdego otwiera drzwi”.

Pani Władysława dzięki tej pieśni zaistniała szerzej i zdobyła zainteresowanie nie tylko tabloidowych mediów. Jak o sobie opowiada, jest w wieku przedemerytalnym i nie ma pracy. Ma za to dużo czasu i obserwuje politykę. Słuchając Andrzeja Dudy, zauważyła w nim wielką osobowość i inteligencję, prawdomówność i uśmiech na twarzy. – On jest i będzie taki jak w mojej piosence – tłumaczy w mediach.

Ale jest też pieśń o nowym prezydencie, która ma szansę być śpiewana na weselach i różnych festynach. Pomysłodawcą i wykonawcą jest zespół ORO (woj. łódzkie), szerzej nieznany. A jeśli znany, to w swojej okolicy, gdzie grywa na przyjęciach weselnych. I jak się reklamuje, jest zespołem niepijącym i świadczącym usługi muzyczne na wysokim poziomie od początku do końca wesela. Do własnej muzyki ORO śpiewa: „Niech nam żyje Andrzej Duda/ Jak Piłsudski nas wyzwolił/Papież, który ludzi bratał/Tak nasz Andrzej nie pozwoli/By nas skreślić z mapy świata”.

Muzyk i kabareciarz Ryszard Makowski również dmie w pochwalne dudy w utworze własnym pt. „Dudy dzień”. Dużo wolniej rozwija się poezja „ku czci”. Najbardziej znany w internecie jest wiersz Lecha Galickiego, w którym autor m.in. pisze: „Biją zewsząd dzwony święte/Andrzej Duda prezydentem/Wyrwał z niewoli obcej Polaków/ Wysłał Go z misją królewski Kraków”.

Czy więc tak dobrze rozwijająca się twórczość ku czci to już nowe zjawisko popkulturowe? Zdaniem kulturoznawcy dr. hab. Mirosława Pęczaka, ten rodzaj radosnej twórczości nie pasuje do modelu współczesnej popkultury, która rzadko przejawia tendencje do uwznioślania, a częściej skupia się na szyderstwie, krytyce, drwinie czy ewentualnie na konstruowaniu legendy. – W tym przypadku mamy do czynienia z powtórzeniem raczej archaicznego modelu twórczości okolicznościowej, znanego w dawnej kulturze chłopskiej, która czasami – jak to bywało w zaborze rosyjskim – kreowała różne teksty na cześć dobrego cara albo lokalnego satrapy – tłumaczy Pęczak.

Jak mówi kulturoznawca, ten model wiernopoddańczości, który przebija z tych strof, nie pasuje do kultury współczesnej, poza wyjątkami. Te wyjątki, jeśli chodzi o nasz kraj, to kult Jana Pawła II. – Są też bohaterowie masowej wyobraźni, chociażby z dziedziny sportu. Taka samorodna twórczość rozkwitła, kiedy zwyciężał Adam Małysz. Jest też twórczość kibicowska, także amatorska, ale jak najdalsza od konotacji dotyczących polityki – wyjaśnia.

Muzyk Krzysztof Skiba nie ma wątpliwości, że to jest taka prawdziwa twórczość ludowa. Płynąca z głębi serca. Lud jest szczęśliwy, że ma nowego króla i na jego cześć układa wierszyki i piosenki. – To nie wzięło się znikąd. Propaganda PiS głosiła, że to najwspanialszy kandydat, człowiek, który zbawi Polskę. I Andrzej Duda wszedł idealnie w rolę zbawiciela. A część twardego elektoratu chwyciła za pióra. No i mamy wysyp grafomańskich wierszyków i piosenek.

W tej twórczości prezydent jest postacią nieskazitelną, obdarzoną ogromną wiedzą, jasnością, niemalże świętością. To nie jest jeden z nas, człowiek z krwi i kości, ale to wybraniec. – To człowiek o nadprzyrodzonych możliwościach, który nam zrobi z kraju raj na ziemi. A tak naprawdę to urzędnik, najwyższy rangą w państwie, ale urzędnik – tłumaczy Skiba.

Jemu ta twórczość kojarzy się z dawnymi wierszykami o Leninie albo z twórczością z czasów stalinowskich ku czci. Zwraca też uwagę, że w tej twórczości objawia się element naszego lenistwa. My już sami nic właściwie nie musimy robić. Jest Duda, który nam się udał. To takie chciejstwo, jak mówił Wańkowicz.

Muzyk Romek Puchowski przyznaje, że nie wiedział o tym, iż prezydent Duda jest tak inspirujący. Sporo czasu ostatnio spędził za granicą, więc jego kontakt z polityką polską był ograniczony.

– Z jednej strony, cieszy mnie to, że prezydent potrafi być tak inspirujący, ale z drugiej, może się okazać, że taki czas właściwy na pisanie piosenek o prezydencie nadejdzie dopiero za kilka lat. Kiedy będziemy tak naprawdę wiedzieli, o czym pisać – podsumowuje.

Dr hab. Mirosław Pęczak: W tym przypadku mamy do czynienia z czymś bardzo niezwykłym. Bohaterem twórczości jest bowiem polityk, który właściwie niczego jeszcze nie dokonał. I to już jest podejrzane. Przypomina bowiem zabiegi organizowane z okazji kampanii wyborczej, kiedy wynajmuje się różne zespoły mające sławić walory kandydata.

Pęczak przypomina, że przed wojną istniał taki zwyczaj uruchamiania niby to spontanicznej twórczości na cześć prezydenta Ignacego Mościckiego. Za czasów sanacji często przy okazji np. uroczystości dożynkowych pojawiał się taki niby-twórca ludowy i wierszem sławił prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski