Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Iwan: Cracovia faworytem, ale wygra Wisła

Rozmawiał Bartosz Karcz
Andrzej Iwan uważa, że Rafael Crivellaro ma duży potencjał
Andrzej Iwan uważa, że Rafael Crivellaro ma duży potencjał Fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. – Przez ostatnie miesiące „Biała Gwiazda” popadła w przeciętność i najwyższa pora, żeby się obudzić. Przed takim meczem jak derby nie trzeba będzie jednak nikogo specjalnie motywować – mówi były piłkarz m.in. Wisły Kraków ANDRZEJ IWAN

– Oglądał Pan mecz Wisły z Górnikiem Zabrze?

– Oglądałem.

– I jakie wrażenia?

- Nie wyglądało to najlepiej. Zmiany w drugiej linii były bardzo widoczne w grze Wisły. Można się zastanowić, czy takiej rewolucji lepiej nie przeprowadzać zimą, kiedy jest trochę więcej czasu na zgranie. Tylko że ja nie do końca się zgadzam z takim stawianiem sprawy, że potrzeba jakoś specjalnie dużo czasu na zgranie.

Dobrzy piłkarze szybko potrafią się porozumieć na boisku. Dlatego jestem zawiedziony tym, co pokazali w środku pomocy Cywka, Popović i Mączyński. Krzysiek grał zachowawczo. Może odczuwał jeszcze skutki kontuzji. Cywka próbował być tym, który operował najbliżej Pawła Brożka, a ja uważam, że tym zawodnikiem powinien być Popović.

– Pan dobrze zna tego piłkarza, bo śledził Pan rozgrywki I ligi.

– I właśnie dlatego uważam, że to jest zawodnik przede wszystkim ofensywny, a w piątek za mocno cofał się pod stoperów. Odniosłem wrażenie, że szukał wygodnej gry. On musi czasami nawet poszarpać się z przeciwnikiem, nie unikać gry w tłoku. Potrafi to, więc oczekuję, że to szybko pokaże.

W kolejnych meczach trzeba dokładniej rozdzielić role i pilnować, żeby zawodnicy wywiązywali się ze swoich obowiązków. Brakowało mi poukładania w grze Wisły w pomocy. Górnik pod tym względem wyglądał lepiej, choć wcale nie rozgrywał rewelacyjnego meczu. Proszę zwrócić zresztą uwagę, że sporo groźnych akcji zabrzanie przeprowadzili akurat z pominięciem drugiej linii.

– Spośród nowych graczy Wisły nie wspomniał Pan jeszcze o Rafaelu Crivellaro. Jak Pan ocenia występ Brazylijczyka?

– Uważam, że to piłkarz środka pola, a nie skrzydłowy. Myślę, że on najlepiej czułby się, grając tuż za napastnikiem. Ciągnęło go do środka boiska cały czas. Uciekał wręcz ze skrzydła. A schodząc do środka, powodował, że trudniej było oskrzydlać akcje. Inna sprawa, że to jest zawodnik, po którym widać duży potencjał. Świadczy o tym choćby sposób, w jaki strzelił bramkę. Nie było w tym cienia przypadku. Zrobił to znakomicie. Crivellaro jest silny, dobry technicznie. Szkoda go tylko na skrzydło. W centrum boiska, gdy grałby za Pawłem Brożkiem, byłby z niego większy pożytek.

– Wspomniał Pan o Brożku, na którego też spadło sporo krytyki po meczu z Górnikiem.

– A ja aż tak bardzo bym Pawła nie krytykował. Może był momentami zbyt statyczny, może brakowało mu nieco cierpliwości, ale nie zapominajmy, że to jest napastnik, który żyje z podań. A czy Paweł je dostawał? Nie. Więc klucz do sukcesu tkwi w grze drugiej linii. Ci, którzy narzekają na Pawła, niech sobie dobrze przypomną, ile on punktów dla Wisły wywalczył i jeszcze może wywalczyć. Musi tylko dostać większe wsparcie od pomocników.

– Biorąc pod uwagę to, jak Wisła zaprezentowała się w meczu z Górnikiem, myśli Pan, że w zespole „Białej Gwiazdy” mają podstawy do tego, żeby z optymizmem czekać na derby?

– Jedno nie ulega kwestii – pierwszy raz od dłuższego czasu to Cracovia będzie faworytem. Te dziesięć meczów bez porażki robi wrażenie. To jest też coś, co pozwala „Pasom” grać na luzie. Nie było cienia przypadku w tym, że Cracovia wygrała w Gdańsku. Była po prostu lepszą drużyną od Lechii.

Trener Jacek Zieliński świetnie to wszystko poukładał. Wisła będzie musiała się wznieść na maksimum swoich możliwości, żeby wywieźć punkty z ul. Kałuży. Jest to jednak absolutnie możliwe! Uważam, że potencjał Wisła ciągle ma większy od Cracovii. Musi to tylko zacząć wreszcie potwierdzać na boisku. Przez ostatnie miesiące „Biała Gwiazda” popadła w przeciętność i najwyższa pora, żeby się obudzić.

Przed takim meczem jak derby nie trzeba będzie nikogo motywować. Jeśli tylko druga linia zagra lepiej niż w meczu z Górnikiem, to szanse na korzystny wynik Wisły znacznie wzrosną. A że w pierwszej kolejce „Biała Gwiazda” zagrała słabo, to myślę, że jest duża szansa, że teraz zaprezentuje się znacznie lepiej.

– To na koniec, jak procentowo określiłby Pan szanse w derbach Krakowa?

– Tak jak powiedziałem, faworytem jest Cracovia, więc procentowo wypada to 60 do 40 na jej korzyść, ale ja uważam, że wygra Wisła. Typuję wynik 1:2...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski