Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Iwan: Wszyscy muszą ciągnąć wózek w jedną stronę

Rozmawiał: Łukasz Madej
Andrzej Iwan uważa, że Sandecja powinna być wysoko w tabeli I ligi
Andrzej Iwan uważa, że Sandecja powinna być wysoko w tabeli I ligi Fot. Wojciech Matusik
Rozmowa na temat Sandecji Nowy Sącz z ANDRZEJEM IWANEM, byłym reprezentantem Polski, dziś komentatorem Polsatu Sport.

- Mamy półmetek rundy jesiennej pierwszej ligi. Jakie ma Pan spostrzeżenia?

- Powiem w taki sposób: na pewno jeszcze będą jakieś przetasowania w górnej połowie tabeli, ale powoli krystalizuje się sześć czy siedem drużyn, które będą walczyć o najwyższe lokaty. Mam tu na myśli, wiadomo - Zagłębie Sosnowiec, ale również między innymi GKS Katowice, Podbeskidzie, Chojniczankę i Sandecję.

- Jest Pan zaskoczony aktualnie drugą lokatą Sandecji?

- Hmm, szczerze mówiąc, trochę tak. Ale Sandecja już w tamtym sezonie miała przebłyski dobrej gry. Oni radzą sobie, są groźni zwłaszcza u siebie. Nie oddają łatwo pola. Mają taki góralski charakter. Trzeba jednak dodać, że jak na dziewięć kolejek, to te czołowe drużyny potraciły jednak sporo punktów. Jak mówiłem, wydaje mi się, że czołówka będzie chyba dosyć szeroka. Być może poza zasięgiem reszty okaże się Zagłębie.

- Ciągle w optymalnej formie nie jest choćby Maciej Korzym. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że Sandecja będzie jeszcze mocniejsza?

- Uważam, że tak. Zwłaszcza Maciek Korzym potrzebował grania, a nawet będąc w słabej formie może Sandecji dać dużo. On długo nie grał w piłkę, a to powoduje brak czucia. Nawet w prostych zagraniach widać było, że brakuje mu tego. W Sosnowcu, kiedy Sandecja łatwo oddała pole, czego się nie spodziewałem, rozmawiałem z Arkiem Aleksandrem i mówiliśmy, że mimo wszystko Korzym musi występować. Żeby potem były jakieś plusy z jego transferu.

- I trener Mroczkowski stawia na niego. Korzym żadnego meczu nie zaliczył w pełnym wymiarze, ale wszystkie zaczyna w pierwszym składzie.

- No właśnie, to najlepsza droga do tego, żeby wzmocnić Maćka. Sandecja będzie miała z tego profity.

- Jak widać, istnieje życie po Aleksandrze, choć jednak tak skutecznego jak on strzelca teraz Sandecja nie ma.

- Nie ma, a nie wiadomo, co by było, gdyby Arek nie podjął decyzji o zakończeniu kariery (śmiech). Choć w takim układzie pewnie nie byłoby miejsca dla Maćka Korzyma.

- Przypomina się sezon 2009/10. Wtedy Sandecja do końca walczyła o ekstraklasę.
- Trener Dariusz Wójtowicz był chyba bardziej apodyktyczny niż trener Mroczkowski, ale ten drugi też pokazuje, że potrafi zrobić drużynę. Ma warsztat, posiada to coś, co powinien mieć dobry szkoleniowiec do stworzenia czegoś w klubie. Do pewnego czasu robił to przecież w Widzewie, choć wiadomo, że tam były inne układy. Mam tylko nadzieję, że w Sandecji wszyscy pociągną wózek w jedną stronę. Ale to wszyscy. Wtedy pilnie będziemy obserwować, jak drużyna się spisuje.

- Czyli może być powtórka z tamtych, pamiętnych rozgrywek.

- Jak na razie właśnie w taki sposób trzeba myśleć. Tabela pokazuje, że tak może być. Ja tak naprawdę czekam do pier-wszych meczów rundy wiosennej. U nas po zimie wiele się dzieje. Przerwa zimowa jest trochę długa i nie zawsze trenerzy trafiają z formą. Różnie te przygotowania wyglądają. Choćby przykład Zagłębia Sosnowiec, które z walki o ekstraklasę „wypisało się” bardzo szybko. Co prawda doszło aż do półfinału Pucharu Polski, ale kosztowało je to sporo wysiłku.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski