Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Nowak „Dzieje Polski. Tom 4., 1468-1572. Trudny złoty wiek”. Recenzja książki

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Archiwum
Ukazał się 4. tom "Dziejów Polski" prof. Andrzeja Nowaka, dzieła nie mającego precedensu w polskiej historiografii.

WIDEO: Trzy Szybkie

Pokaż mi swój księgozbiór, a powiem Ci, kim jesteś. Monika Jaruzelska, córka Wojciecha, prowadząca w internecie własny kanał publicystyczny, usadza swych gości na tle szafy bibliotecznej, w której króluje 10-tomowa „Historia powszechna” opracowana przez Akademię Nauk ZSRR, a wydana w Polsce w latach 60. No cóż, ja osobiście doradzałbym i pani Monice, i wszystkim chętnie pokazującym się na tle księgozbiorów (najczęściej utrzymanych w stanie idealnym – co jest nader wymowne…) fotografowanie się z fundamentalnymi i wspaniale wydawanymi przez krakowską oficynę Biały Kruk „Dziejami Polski” prof. Andrzeja Nowaka, których 4. tom właśnie trafił na rynek.

To dzieło nie mające chyba precedensu w dziejach polskiej historiografii. Pisane przez jednego autora, niezwykle szczegółowe, korzystające z najnowszych źródeł, zakrojone na 10 tomów (plus ewentualnie 11., poświęcony Polsce współczesnej), powinno stać się ozdobą (albo i zalążkiem) każdego domowego księgozbioru.

Nie tylko z racji zawartości czysto informacyjnej, ale i jako rzecz pisana „ku pokrzepieniu serc”, zwalczająca nieuprawnione i szkodliwe mity, fałszujące współczesny, uprzedzony do polskości, ogląd dziejów naszych przodków. „Powinniśmy zwalczyć w sobie kompleks niepełnowartościowości. Nie możemy akceptować perspektywy, według której wszystko w naszej historii było błędem i sami jesteśmy sobie winni tego, że muszą nami rządzić mądrzejsi i światlejsi z Berlina, Brukseli, Waszyngtonu czy Moskwy” – mówił w jednym z wywiadów telewizyjnych prof. Andrzej Nowak.

A do zwalczania narodowych kompleksów i pielęgnowania narodowej dumy doskonale nadaje się właśnie epoka opisana w tomie 4., zaczynającym się od roku 1468 (wtedy miał miejsce pierwszy Sejm walny, taki jak rozumiemy go dziś) i sięgającym roku 1572, czyli śmierci Zygmunta Augusta, ostatniego z Jagiellonów. Tom, noszący podtytuł „Trudny złoty wiek”, opowiada o najwspanialszym czasie w naszych dziejach, choć niektórzy historycy (m.in. z XIX-wiecznej szkoły krakowskiej, jak Józef Szujski czy Michał Bobrzyński, z którymi polemizuje Andrzej Nowak) dostrzegali już w nim symptomy nadchodzącego upadku.

Autor „Dziejów Polski” zwraca więc uwagę na rozkwit kultury, tolerancję (nie dotknęły nas powszechne po powstaniu reformacji wojny religijne), rosnący margines wolności, z której mogła korzystać większa niż w innych krajach liczba obywateli, a nawet na sporą jak na owe czasy zamożność polskiego chłopstwa (70 proc. z nich to kmiecie, posiadający własną ziemię). I to wszystko mimo narastających zagrożeń ze strony budujących już wówczas swą potęgę ościennych mocarstw - Moskwy, państwa Osmanów czy imperium Habsburgów, sięgającego od Wiednia po Amerykę.

Wedle znanego powiedzenia historia jest nauczycielką życia. Taką perspektywę przyjmuje też autor „Dziejów”, pokazując, wedle jego własnych słów, jak Polska potrafiła świetnie sobie radzić - dzięki współpracy mądrych monarchów z obywatelami, co jest warte docenienia i naśladowania…

Andrzej Nowak „Dzieje Polski. Tom 4., 1468-1572. Trudny złoty wiek”. Wydawnictwo Biały Kruk, Kraków 2019, 456 str.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski