18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Rokita odchodzi

EWA KOPCIK, GRZEGORZ SKOWRON
Nie ma pewności, dlaczego Andrzej Rokita podał się do dymisji Fot. Wojciech Matusik
Nie ma pewności, dlaczego Andrzej Rokita podał się do dymisji Fot. Wojciech Matusik
Odpowiedzialny za pion kryminalny zastępca komendanta głównego policji nadinspektor Andrzej Rokita złożył rezygnację i został odwołany ze stanowiska.

Nie ma pewności, dlaczego Andrzej Rokita podał się do dymisji Fot. Wojciech Matusik

POLICJA. Oficjalny powód rezygnacji zastępcy komendanta głównego to zły stan zdrowia. Nieoficjalny - brak zgody na roszady w Centralnym Biurze Śledczym.

- Umotywował to względami osobistymi i zdrowotnymi - powiedział rzecznik prasowy KGP, inspektor Mariusz Sokołowski.

Komendant główny nadinsp. Marek Działoszyński przedstawił raport przygotowany przez swojego zastępcę ministrowi spraw wewnętrznych Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. - Minister podpisał zgodę na odwołanie Andrzeja Rokity z dniem 9 kwietnia - przyznała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak.

Także ona podkreśliła, że odejście ze stanowiska ma związek wyłącznie z pogarszającym się stanem zdrowia komendanta Rokity, który przechodzi badania i w najbliższych dniach ma trafić do szpitala.

- Poszło o duże roszady w CBŚ, na które nie chciał się zgodzić. Odbiło się to na jego zdrowiu. W poniedziałek rano jeszcze nie wiedział, że poda się do dymisji. Ale po południu zasłabł w komendzie i zabrała go karetka - mówi były bliski współpracownik Andrzeja Rokity.

Ale pojawiły się też spekulacje, że przyczyniły się do tego również problemy rodzinne. A konkretnie kłopoty z jednym z synów, który miał brać udział w kibicowskich "zadymach" (po stronie Cracovii). Niedawno nadinsp. Andrzej Rokita zapewniał nas, że nigdy nie ingerował, gdy syn był zatrzymywany. - Podejrzenia o naciski są zupełnie bezpodstawne. Ale jeśli się będą pojawiać, podam się do dymisji - mówił. Właśnie z tego powodu - jak twierdzą niektórzy policjanci - przed trzema miesiącami miał oddać się do dyspozycji komendanta głównego. Nadal jednak pracował, bo nadinsp. Marek Działoszyński nie podejmował decyzji. Do wczoraj.

Andrzej Rokita był zastępcą komendanta głównego policji od 16 stycznia 2012 r. Pracę w służbach mundurowych rozpoczął w 1991 r., pracował m.in. jako zastępca naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W latach 2000-2004 był wiceszefem Komendy Powiatowej w Zakopanem, a później - zastępcą naczelnika wydziału narkotykowego w krakowskim wydziale CBŚ. W 2006 r. przeszedł do CBŚ w Katowicach, potem do Nowego Targu. W marcu 2007 r. został małopolskim komendantem.

Wśród krakowskich policjantów Rokita uchodzi za dobrego fachowca, najbliżsi współpracownicy uważają go za świetnego kolegę... o "gołębim sercu". - Przejdzie do dyspozycji komendanta głównego. Będziemy starać się w przyszłości wykorzystywać jego wielkie doświadczenie - podkreślił insp. Sokołowski.

Andrzej Rokita przed kilku laty już miał taki status. W 2006 r. został nagle odwołany ze stanowiska szefa zarządu CBŚ w Katowicach, po tym jak razem z podwładnymi złożył w krakowskiej prokuraturze gotowość poręczenia za aresztowanego policjanta ze śląskiego CBŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski