Andrzej Seweryn porównany do Robina Williamsa

Na tym jednak nie skończyły się wyróżnienia dla Polaków. Jedną z festiwalowych sekcji - „Tydzień Krytyki” - wygrał bowiem film „Komunia” Anny Zameckiej. Reżyserka opowiada w niej historię 14-letniej Oli, która mając nieodpowiedzialnych rodziców, zwłaszcza beztroską, zajętą sobą matkę, nie tylko opiekuje się niewydolnym ojcem i autystycznym bratem, ale przede wszystkim stara się uratować rozpadającą się rodzinę.

„Film odkrywa piękno w odrzuconych, siłę w najsłabszych, potrzebę zmiany tam, gdzie nic jej nie rokuje. To przyspieszona lekcja dojrzewania” - mogliśmy przeczytać o „Komunii” w jednej z zagranicznych recenzji.

Międzynarodowa krytyka nie szczędziła też słów uznania „Ostatniej rodzinie”, doceniając m.in. zjawiskową grę Seweryna.

„Seweryn to nie tylko główny bohater, ale również bosman na statku ludzi złowionych w burzy, nauczyciel w mikrokosmosie, który w swej dziwaczności ukrywa wysublimowane okropności artystycznych arcydzieł. Dzięki niuansom jego występ pozostawi publiczność w emocjonalnej niepewności, która wstrząsa duszą” - czytamy na oficjalnej stronie Locarno.

Krytyka przyrównała aktorskie osiągnięcia Andrzeja Seweryna w „Ostatniej rodzinie” do kreacji Robina Williamsa, którą amerykański gwiazdor stworzył w filmie „Zdjęcie w godzinę”.

„Ostatnia rodzina” opowiada o skomplikowanych relacjach między znanym malarzem, Zdzisławem Beksińskim, a jego synem Tomaszem (Dawid Ogrodnik) i żoną Zofią (Aleksandra Konieczna). Debiut pełnometrażowy Jana P. Matuszyńskiego trafi do polskich kin 30 września. Wcześniej jednak zobaczą go widzowie podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni (19 września).