Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Sołdra chce pieniędzy i walki

Artur Gac
Boks. Sądeczanin Andrzej Sołdra chętnie zmierzy się z Dawidem Kosteckim na gali „Polsat Boxing Night” 8 listopada w Krakowie, ale w pierwszej kolejności żąda zaległych pieniędzy.

Relacje między Sołdrą, a jego promotorem Tomaszem Babilońskim oraz menedżerem Wiesławem Pazganem od dłuższego czasu nie są najlepsze. Grad krytyki spadł na głowę sądeckiego pięściarza w lutym po zaskakująco szybkiej porażce (przez techniczny nokaut w 1. rundzie) z Niemcem Vincentem Feigenbutzem, ale sportowiec zaczął utyskiwać, że nie miał spokojnej głowy w okresie przygotowawczym.

Zwycięstwo na punkty nad Danielem Urbańskim niczego nie zmieniło w sytuacji Sołdry i rozgoryczony pięściarz zaczął dawać do zrozumienia, że przybijają go sprawy finansowe, a konkretnie zaległości wynikające z kontraktu. – Człowiek traci ochotę do czegokolwiek, gdy za uczciwie wykonaną pracę nie może doczekać się pieniędzy. W przygotowaniach dawałem z siebie wszystko, ale mając własną rodzinę na utrzymaniu, nie można tego problemu ot tak „wykasować” z głowy – irytował się zawodnik.

Publiczne żale nie podobają się Babilońskiemu, który zwraca uwagę, że menedżer Sołdry zawsze wywiązuje się ze zobowiązań finansowych. Drażniący sportowca poślizg ma wynikać z faktu, że Pazgan od kilku miesięcy boryka się z własnymi problemami. – Chodzi o __kwotę kilkunastu tysięcy złotych – informuje szef grupy Babilon Promotion i proponuje Sołdrze wyjście z patowej sytuacji: – Jeśli dostanę od Andrzeja wiadomość z potwierdzeniem, że jest gotowy zmierzyć się w ringu z Dawidem Kosteckim (wyszedł na wolność po dwuipółrocznym pobycie w więzieniu – przyp. AG), _wtedy ja wezmę na siebie zaległe zobowiązania finansowe. Wówczas niech jedzie do trenera Piotrka Wilczewskiego i przygotowuje się do pojedynku. Jeśli wygra z Kosteckim będzie bohaterem, pojawią się sponsorzy i kolejna grupa przyjaciół _– tłumaczy promotor.

Taki pomysł, dokładnie w tej sekwencji wydarzeń, odpowiada Sołdrze. Zawodnik powtarza, że zanim podpisze kontrakt na 13. walkę zawodową, chce otrzymać zaległości. – Jeśli ta kolejność będzie zachowana, nie widzę żadnego problemu, aby skonfrontować się z __Kosteckim – zapewnia sądeczanin.

Pięściarz i promotor mają kilkadziesiąt godzin na zakopanie topora wojennego, tak aby zawrzeć porozumienie przed zaplanowaną na poniedziałek (godz. 14) konferencją prasową promującą galę w Arenie Kraków z walką wieczoru Artura Szpilki z Tomaszem Adamkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski