Houllier ma poprowadzić Lyon do sukcesów w Europie
Czeka go tam nowe wyzwanie - utrzymać poziom wypracowany przez Paula Le Guena.
Zadanie nie jest łatwe, bo jeszcze nikomu nie udało się wygrać ligi pięć razy z rzędu, a przed taką szansą staną właśnie gracze Olympique'u. - Wygrać po raz piąty, byłoby pięknie - mówi Houllier. Nie o rozgrywki krajowe tu jednak chodzi. Ten były nauczyciel angielskiego, który już jako student mieszkał w Liverpoolu, ma poważanie w Europie i dobre kontakty w futbolowej centrali. A o podbiciu Europy wciąż marzy prezes Jean-Michel Aulas. - Gerard zgodził się przyjąć propozycję tuż przed finałem Ligi Mistrzów. To dla mnie znak - mówi prezes we wczorajszej "L'Equipe".
Tak się jednak składa, że tego samego dnia, w minioną środę, publiczne niezadowolenie z ewentualnej obecności Houlliera w klubie wyraził Sylvain Wiltord, były mistrz Europy i jeden z najbardziej doświadczonych zawodników. "Wszyscy, tylko nie Houllier" - mówił były gracz Arsenalu. - Skoro tak mówi, to ja zwracam się do prezesa Aulasa: "Zostawmy Wiltorda!" - odpowiada Houllier i szybko dodaje, że muszą się lepiej poznać.
Cel wyznaczony przed 57-letnim trenerem - który wychowywał m.in. takich piłkarzy, jak Henry, Anelka, Gallas oraz dawał szansę Dudkowi - nie jest więc prosty. Z jego osobą są związane chwile wielkich porażek (reprezentacja Francji przez MŚ '94), jak i wielkich triumfów (pięć trofeów z Liverpoolem w 2001 roku).
Czy Houllier wytrzyma to napięcie? Już raz, 13 października 2001 roku w przerwie meczu z Leeds, serce odmówiło posłuszeństwa i tylko natychmiastowa operacja pozwoliła na powrót na ławkę po sześciu miesiącach. Teraz na wszelki wypadek, przed podpisaniem kontraktu klub zlecił szczegółowe badania kardiologiczne u prof. Pelissiera w Lyonie. Dwuletnia umowa, z opcją przedłużenia, sugeruje, że wypadły pomyślnie. (RP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?