"Anioł Ciepła" zginął w Smoleńsku

Nazwisko Wojciecha Seweryna znalazło się na liście ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku Fot. Janusz Smoliński

Ojciec Wojciecha Seweryna, Mieczysław, był oficerem 16. Pułku Piechoty stacjonującego przed wojną w Tarnowie. W czasie wojny został uwięziony przez Sowietów w obozie w Kozielsku i podzielił los tysięcy polskich oficerów. Dla Wojciecha Seweryna postawienie pomnika katyńskiego stało się więc testamentem życia.

Pomnik stanął w centrum Chicago po dziewięciu latach starań działaczy polonijnych, którzy w 2000r. zawiązali Komitet Budowy Pomnika Ofiar Katyńskich. Na jego czele stanął Wojciech Seweryn. Pomnik odsłonięto w ub. roku. Poświęcił go prymas Józef Glemp.

Wojciech Seweryn urodził się w Tarnowie dzień przed wybuchem II wojny światowej, 31 sierpnia 1939r. Jego ojciec widział wtedy syna pierwszy i ostatni raz, zaledwie przez godzinę. Zaraz po tym wyruszył na wojnę, z której nigdy nie powrócił. Został zamordowany strzałem w tył głowy w Katyniu.

Wojciech Seweryn po wojnie ukończył w Tarnowie Liceum Sztuk Plastycznych, później studiował w krakowskiej ASP. Dalsze losy życia zaprowadziły go za ocean. Mówił, że wyemigrował do Stanów Zjednoczonych po to, aby móc zbudować Pomnik Ofiar Katynia.

W marcu Wojciech Seweryn odbierał w tarnowskim magistracie statuetkę "Anioła Ciepła", przyznaną mu przez prezydenta miasta w uznaniu zasług. Stąd nazywany był przez tarnowian "Aniołem Ciepła".

Wojciech Seweryn związany był także z Żabnem. Wczoraj w samo południe mieszkańcy Żabna, łącząc się w modlitwie i w milczeniu z całą Polską, spotkali się pod pomnikiem i modlili również za Niego. Obecna była żona Wojciecha Seweryna, która wzięła udział w modlitewnym spotkaniu. Jego pogrzeb odbędzie się w Żabnie.

(SMOL)