Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anthony Joshua chce zjednoczyć królestwo wagi ciężkiej. Najpierw Parker, potem Wilder?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Joshua (z lewej) i Parker
Joshua (z lewej) i Parker AFP/EASTNEWS
Boks. W sobotę na oczach kilkudziesięciu tysięcy kibiców w Cardiff i milionów przed telewizorami napisze się historia boksu. Jeden z zawodników wyjdzie z ringu niepokonany, z czterema pasami i słusznymi prawami do nazywania się najlepszym pięściarzem wagi ciężkiej.

Po latach wyrachowanej (a wręcz nudnej) dominacji braci Kliczków waga ciężka rozkręca się na dobre. Cztery tygodnie temu Deontay Wilder (40-0, 39 KO) pokazał klasę nokautując groźnego pretendenta do jego tytułu organizacji WBC, Luisa Ortiza (28-1, 24 KO). W sobotę na 80-tysięcznym Principality Stadium w Cardiff do ringu wejdzie dwóch młodych, gniewnych i niepokonanych mistrzów. 28-letni Anthony Joshua (20-0, 20 KO, pasy WBA w wersji Super, IBF i IBO) oraz dwa lata młodszy Joseph Parker (24-0, 18 KO, pas WBO) powalczą o miejsce w historii.

Zdecydowanym faworytem będzie Anglik, mistrz olimpijski z Londynu i pogromca Władimira Kliczki. Za złotówkę postawioną na jego zwycięstwo można zarobić u bukmacherów ok. 15-20 groszy. W przypadku wygranej pięściarza z Nowej Zelandii ok. 4-5 złotych. Choć Parker stoczył o cztery walki więcej, jedynymi znaczącymi nazwiskami w jego rekordzie są Carlos Takam, Andy Ruiz Jr i Hughie Fury. Wszystkich pokonał na punkty, dwóch ostatnich po kontrowersyjnych decyzjach. Joshua ma na rozkładzie lepsze nazwiska. Jego siedmiu ostatnich przeciwników miało łączny rekord 201-10-2. Z czego porażki odnosili wyłącznie doświadczeni Takam, Kliczko oraz Erik Molina, pozostali pierwszych przegranych doznali właśnie z rąk Anglika.

- W tej walce nie obstawiam zwycięzcy. Ale ci, którzy uważają że Joshua wejdzie do ringu i zniszczy Josepha się mylą. To waga ciężka, zawsze jest szansa na to, że przewróci go pierwszym ciosem. Ale Parker to nie frajer. Zasłużenie wywalczył pas mistrza świata WBO i nie pęka przed nikim. Na pewno nie będzie miał kompleksów. A boksować potrafi bardzo dobrze - podkreśla Izu Ugonoh, polski pięściarz wagi ciężkiej, który trenował z Parkerem pod okiem Kevina Barry’ego. - Joseph ma szybsze ręce niż Joshua. Może brakuje mu tak nokautującego ciosu jaki ma Anglik, ale potrafi świetnie składać kombinacje - dodaje.

Przed sobotnim starciem obaj rywale są pewni siebie. - Nastał mój czas. Jestem gotowy, pewny własnych umiejętności i zdeterminowany. Pasy wrócą ze mną do Nowej Zelandii. Anthony nie jest Bogiem, da się go pokonać - zapowiada Parker. - On potrzebował klauzuli rewanżu w kontrakcie, ja nie. Jedna szansa wystarczy mi na to, by wygrać - dodaje.

- Jestem przygotowany na 110 proc., 12 rund nie będzie żadnym problemem. Ale powiem tak: gdybym miał w kieszeni tylko 20 funtów i spojrzał na tę walkę z innej perspektywy... Postawiłbym wszystko na to, że Anthony znokautuje tego gościa - żartował na konferencji przed walką Anglik. - Pobiję go, chociaż jeszcze nie zdecydowałem, w jaki sposób. Nokaut czy decyzja? Zobaczymy, na co będę miał ochotę w dniu walki - dodał Parker.

Podczas piątkowej ceremonii ważenia Nowozelandczyk miał nieco ponad 107 kg, Joshua niespełna 110. To i tak ponad pięć kilo mniej niż przed pojedynkiem z Takamem, w którym sprawiał wrażenie lekko ociężałego. Patrząc na ich sylwetki i intensywne spotkanie twarzą w twarz, kibice spodziewają się srogich grzmotów w ringu.

- Kiedy stawałem twarzą w twarz z Kliczką, sprawiał wrażenie niesamowicie opanowanego. Podpowiadał mi, kiedy mamy odwrócić się do kibiców i kamer, chciał pokazać kto jest większym twardzielem. Pomyślałem sobie, że ten sku... był wszędzie, ma doświadczenie. Nie chciałem okazywać strachu, ale zadawałem sobie pytanie, ile jeszcze będę musiał przed nim stać. Na face-offie z Parkerem mogłem robić groźną minę przez 10 minut. Ale nie potrzebowałem tego. Klasę pokażę w ringu. Nie mam zamiaru się cofać. Będę go karał za każdy cios, który spróbuje zadać. A nawet za takie, o których tylko pomyśli - przekonuje 28-letni Anglik.

Na zwycięzcę czeka już Wilder. Mistrz WBC planował nawet wejść do ringu po walce i obiecać Joshui (jeśli wygra), że go znokautuje. Obóz Anglika ostatecznie się na to nie zgodził, a „Bronze Bomber” zrezygnował z wizyty na Wyspach i pracy w roli eksperta stacji Sky Sports. Na pełną unifikację najbardziej prestiżowych pasów wagi ciężkiej są jednak szanse. Promotor Joshuy Eddie Hearn zapowiada, że do takiej walki chce doprowadzić przed końcem roku.

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Izu Ugonoh: Wierzę, że galę na PGE Narodowym obejrzy 60 tysięcy widzów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Anthony Joshua chce zjednoczyć królestwo wagi ciężkiej. Najpierw Parker, potem Wilder? - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski