Listy, polemiki...
Książka pt. "Maus. Historia Ocalałego" Arta Spiegelmana, którą wydaliśmy na polskim rynku (w kwietniu I tom pt. "Mój ojciec krwawi historią", a na przełomie czerwca i lipca II tom pt. "I tu się zaczęły moje kłopoty") jest pozycją, której nie należy lekceważyć i bezmyślnie krytykować. Jeżeli ktoś sięga po ten komiks jedynie po to, żeby potwierdzić swoje wewnętrzne błędne przekonania, fobie, a także by zrobić trochę szumu w mediach koło swojej osoby, to postępuje niesłusznie.
Wraz z ukazaniem się I tomu w kwietniu tego roku, we wszystkich znaczących tygodnikach ("Polityka", "Wprost", "Tygodnik Powszechny"), pismach młodzieżowych i gazetach codziennych pojawiły się bardzo pozytywne i dogłębne recenzje o książce. To przykre, że grupa kilkunastu osób wykorzystuje ten komiks do zaistnienia w mediach. "Dziennik Polski" już dwukrotnie informował na swoich łamach o protestach tej samej grupy. Jeżeli dyskusja o tej książce ma przebiegać w bardzo powierzchowny sposób, nie skupiając się na treści, którą z sobą niesie, a jedynie na formie i przyjętej przez artystę konwencji i jeżeli stąd ma wynikać jego "antypolskość", to z naszej strony możemy tylko stwierdzić, że antypolskie są dziury w jezdni.
Andrzej i Marek Rabenda
Wydawnictwo POST
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?