Apel o centrum muzyki

Kazimierz Barczyk, obecnie wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego, nie ustaje w zabiegach o budowę centrum muzyki. Obecnie - jako przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski, jak i Federacji Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP - wysłał w tej sprawie apel do władz Unii Europejskiej, i Polski. Liczy, że do marca otrzyma odpowiedź.

Apel dotyczy szczególnego potraktowania Krakowa, który jako jedyne miasto wojewódzkie nie ma odpowiednio przystosowanego budynku filharmonii - instytucja ta mieści się w dawnym kinoteatrze, który to obiekt jest własnością Kurii Krakowskiej, ale przede wszystkim nie daje komfortu ani muzykom, ani melomanom.

Od trzech lat gotowa jest koncepcja centrum muzyki, które pomieściłoby Filharmonię Krakowską, Akademię Muzyczną i służyłoby dwóm bezdomnym, a prowadzonym przez miasto orkiestrom - Sinfonietcie Cracovii i Capelli Cracoviensis. Jest w tej sprawie porozumienie między władzami województwa, miasta i Akademii Muzycznej.

Jest także - właśnie dzięki staraniom Kazimierza Barczyka - pozyskany od wojska teren pod tę inwestycję. 8 hektarów już czeka, kolejne cztery - po zamianie między władzami Krakowa a Wojskową Agencją Mieszkaniową - mają do nich dołączyć. Całość położona nad Wisłą, w okolicach Bulwaru Kurlandzkiego, przy ulicach Wandy i Skrzatów.

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że na inwestycję brakuje pieniędzy, a ze środków UE nie mogą powstawać takie obiekty. Stąd apel wystosowany przez Kazimierza Barczyka do Martina Schulza - przewodniczącego parlamentu Europejskiego, Jean-Claude`a Junckera - przewodniczącego Komisji Europejskiej, Donalda Tuska - przewodniczącego Rady Europejskiej oraz premier Ewy Kopacz.

Idzie o umożliwienie wsparcia wspomnianej inwestycji w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na lata 2014-2020.

- Niestety, władze województwa zbyt późno podjęły starania o budowę centrum. Cała Polska wydała z unijnych środków 4,5 miliarda złotych na kulturę, z czego dwa miliardy na inwestycje. Swoje filharmonie wybudowały nawet miasta nie mające stałych zespołów, a my - z naszą wspaniałą filharmonią, licząca 70 lat, z Akademią Muzyczną, jedną z najstarszych uczelni muzycznych w Europie, stoimy w miejscu.

Stąd liczę, że przy zaangażowaniu premier Kopacz i przewodniczącego Tuska uda się doprowadzić do wyjątkowego potraktowania tej inwestycji - mówi Kazimierz Barczyk.

Idzie o dofinansowanie przez UE kwotą ok. 170 mln zł, 30 mln zł dałoby województwo, 10 mln zł - miasto, a resztę (na siedzibę Akademii Muzycznej) - ministerstwo kultury. Całość inwestycji jest wstępnie szacowana na 300 mln zł.

Co będzie, gdy UE nie zechce stworzyć precedensu dla Krakowa? - Cóż, budowa siedziby filharmonii to ustawowe zadanie województwa małopolskiego - zauważa Kazimierz Barczyk. Tylko przez ile lat będziemy jeszcze wówczas słuchać muzyki przy wtórze odgłosów jadących obok obecnej filharmonii tramwajów? A poza tym, dodaje nasz rozmówca, słychać głosy, że Uniwersytet Jana Pawła II myśli o tym, by obecna siedziba Filharmonii Krakowskiej służyła tej uczelni jako aula...

Pozostaje też cały czas wariant taki, że Akademia Muzyczna wybuduje swą siedzibę, i będzie ją udostępniać. Cóż, Kraków jest jednym z nielicznych miast na świecie (może jedynym?) posiadającym trzy orkiestry, z których żadna nie ma własnej siedziby, co kiedyś trafnie podkreślił rektor AM, prof. Zdzisław Łapiński.