Apel przeciw barierom

Redakcja
Ponad siedem tysięcy podpisów zebrano pod ukraińsko-polskim apelem młodzieży do Parlamentu Europejskiego. Przesłaniem tej inicjatywy jest poparcie wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Postulowano też likwidację barier, które symbolizuje wschodnia granica wspólnoty państw zachodnich. Dla młodych Ukraińców jest to istotna przeszkoda, utrudniająca kontakty z tą częścią Europy.

Spotkanie w Istebnej podczas uroczystości przekazania podpisów pod apelem do PE, fot. Jan Poniatyszyn

Jan Poniatyszyn

Zbieranie podpisów w tej sprawie zainicjowała młodzież z Opolszczyzny oraz jej partnerskiego obwodu Iwano-Frankiwskiego. Pomysł takiej akcji zrodził się spontanicznie wśród uczestników wakacyjnego projektu edukacyjnego, który zorganizowała Fundacja na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Piastun” z Opola. Wśród sygnatariuszy apelu są burmistrzowie, wójtowie z Polski oraz samorządowcy ze Wschodu m.in. wicemer Wilna.

- Na swoim uniwersytecie zebrałam około 600 podpisów – wylicza Natalia Szafrańska – studentka uczelni w Ostrogu na Wołyniu. – Ukraińska młodzież chce być w UE i żeby nie było utrudnień, które stwarza granica. Ja oraz inni studenci chcielibyśmy studiować na Zachodzie, m.in. w Polsce.

W sierpniowym projekcie opolskiej fundacji wzięła też udział Julia Dzundza, uczennica ostatniej klasy liceum w Dolinie: – Z koleżanką zebrałyśmy blisko tysiąc podpisów, głównie w naszej szkole. Mam polskich przodków i obecnie staram się o Kartę Polaka. Chciałbym studiować na Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

- Będąc na projekcie fundacji z Opola, wiele się nauczyłem – przyznaje Aleksander Szafrański z Doliny, student Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Poznałem wówczas wielu ciekawych ludzi. Karta Polaka pomogła mi dostać się na studia w Krakowie. Teraz chcę się zrealizować działając na rzecz wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Dużo ludzi u nas nie wierzy w taką możliwość. Natomiast wielu moich rówieśników popiera akcesję. Uważam, że EURO 2012 nam w tym pomoże. I czym szybciej to będzie, tym lepiej. Główne przeszkody polegają na tym, że władza na Ukrainie jest pod kontrolą ludzi bogatych. Dla nich niewygodne jest wstąpienie do UE. Wówczas nasze rynki otworzą się dla towarów z Zachodu, co spowoduje konkurencję i zagrożenie dla ich firm oraz interesów.

- Ubiegły rok zakończył się dla nas symbolicznie 22 grudnia – mówi Krzysztof Pawlak – koordynator projektów fundacji „Piastun”. – Wówczas w Istebnej sfinalizowaliśmy społeczną akcję. Zebrane pod apelem podpisy przekazaliśmy eurodeputowanemu dr. Janowi Olbrychtowi. Początkowo miał je odebrać Jerzy Buzek, ale w Brukseli zatrzymały go obowiązki. Uroczystość odbyła się z udziałem młodzieżowych liderów z Ukrainy, którzy specjalnie z tej okazji przyjechali do Polski. Europoseł zapewnił nas, że apel z podpisami trafi do odpowiedniego działu PE, który zajmuje się integracją z Ukrainą.

Już chociażby z tego powodu miniony rok fundacji „Piastun” uważany jest za bardzo udany. Wokół jej inicjatyw udało się skupić wielu młodych ludzi z województwa opolskiego oraz zaprzyjaźnionego obwodu iwano-frankowskiego.

- Od pięciu lat takim trzonem naszej działalności jest właśnie integracja tych dwóch środowisk poprzez głównie różne programy edukacyjne – mówi Krzysztof Pawlak. – Są takie projekty, które realizujemy przynajmniej od dwóch lat. Te dwa kardynalne to: „Historia, tradycje i dziedzictwo kulturowe Polski – to co łączy i jednoczy” oraz „Wolontariat na rzecz przyjaźni i współpracy”. Pierwszy z tych projektów przeznaczony był dla młodzieży o polskich korzeniach z Ukrainy oraz ich rówieśników o kresowym pochodzeniu z Opolszczyzny. Kolejny z nich miał na celu wyszkolenie młodych liderów z Polski i Ukrainy. Adresowany był do ludzi aktywnych. Być może w przyszłości będą oni kreować współpracę między obu krajami, podejmować różne działania na rzecz integracji naszych narodów.
Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu i własnym funduszom, fundacji udało się zrealizować dwie edycje tego projektu. Po raz pierwszy natomiast otrzymała dotację z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Efektem tego był przeprowadzony w listopadzie projekt dla opolskiej młodzieży z uszkodzonym narządem słuchu. Mieli oni szansę poznania Ukrainy. Zwiedzili Iwano-Frankowsk (d. Stanisławów) i jego okolice. Spotkali się też z rówieśnikami o podobnych problemach życiowych. Dla fundacji były to nowe doświadczenia i zamierza ona podtrzymać współpracę z niepełnosprawnymi.

2012 rok niesie z sobą wiele obaw związanych z realizacją projektów wymiany młodzieży z Polski i Ukrainy. Głównym problemem może być finansowanie takich przedsięwzięć. W związku z działaniami antykryzysowymi zapowiadane jest ograniczanie wydatków rządowych i samorządowych na programy wspierające współpracę zagraniczną.

– Martwimy się, że jednak nie będzie za wiele pieniędzy na finansowanie takich projektów – obawia się Krzysztof Pawlak. – Uważamy, że ten temat polsko-ukraiński jest tak ważny dla naszego kraju, że nie powinno się na tego typu inicjatywach oszczędzać. Jesteśmy jednak dobrej myśli. Nadal będziemy szukać pieniędzy na kontynuację naszych projektów.

Nowy elementem w działalności fundacji „Piastun” jest zamiar powołania za wschodnia granicą polsko-ukraińskiej organizacji młodzieżowej. Jej celem ma być m.in. zaktywizowanie polskich środowisk.

- Naszym marzeniem jest, aby w oparciu o wyszkolonych przez nas młodzieżowych liderów, powstała w d. Stanisławowie organizacja z dominującą rolą młodych ludzi o polskich korzeniach – snuje plany Krzysztof Pawlak. – W tym wszystkim, co robimy bardzo ważne jest, aby prowadzone przez nas projekty i warsztaty przyniosły konkretne efekty. Chcemy ich uczestników zorganizować i coś im dalej zaproponować. Zależy nam bardzo, aby na dawnych Kresach odbudować polski ruch młodzieżowy. To też jest zaprzeczeniem pewnej tezy głoszonej przez starsze pokolenie naszych rodaków na Ukrainie, które zmonopolizowało różne towarzystwa kulturalne. Ich przedstawiciele twierdzą mianowicie, że z dzisiejszą młodzieżą nie da się nic zrobić. Ja się z tym nie zgadzam. Jestem przekonany, że wśród młodej generacji jest wielu wartościowych ludzi, którzy chcą coś zrobić dla swojego narodu. My będziemy te działania wspierać. Poczynimy starania, aby po przebrnięciu przez wszystkie formalności w drugiej połowie tego roku taką organizację zarejestrować. Stworzy się coś nowego, swego rodzaju konkurencja. Może wówczas nasi rodacy zaczną bardziej aktywnie zwracać uwagę na pewne sprawy. Wierzymy, że nam się to uda.

Tekst i zdjęcie Jan Poniatyszyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie