Apelują w sprawie przebudowy ulic Kościuszki i Zwierzynieckiej

Zwierzynieccy radni krytycznie odnoszą się do pomysłu poszerzenia oraz wyniesienia torowiska tramwajowego na ulicy Kościuszki. To rozwiązanie powoduje, że trzeba będzie zlikwidować 40 miejsc parkingowych oraz wyciąć kilkanaście drzew.

- Obawiam się, że poszerzenie tego torowiska doprowadzi również do zatamowania ruchu na pasie dla samochodów - uważa Szczęsny Filipiak, przewodniczący Rady Dzielnicy VII Zwierzyniec.

Dodatkowe miejsca dla samochodów - jak wskazują radni „siódemki” - można stworzyć przy ulicy Senatorskiej, gdzie obecnie likwidowany jest przystanek autobusowy. - To zaskakujące, że na tak szerokim chodniku nie zmieściłby się parking dla choćby dziesięciu samochodów - zwraca uwagę Szczęsny Filipiak.

Urzędnicy z krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu odrzucają takie rozwiązanie. - Projektant uznał, że jest to niemożliwe ze względu na ruch autobusów linii aglomeracyjnych - wyjaśnia Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKIT.

Podczas majowych konsultacji społecznych sporo wątpliwości wzbudził pomysł przywrócenia przejścia dla pieszych na moście Dębnickim. Mieszkańcy w tej sprawie są mocno podzieleni. Radni dzielnicy proponują alternatywne rozwiązanie: lokalizację przejścia naprzeciw Jubilata. - Myślę, że piesi nie mieliby nic przeciwko temu - mówi Szczęsny Filipiak. Jednak zaraz dodaje: - Zdaję sobie sprawę, że za lokalizacją przejścia na moście Dębnickim mocno lobbowali rowerzyści. To może mieć wpływ na decyzję ZIKIT oraz projektanta.

Z ankiet, które wypełnili mieszkańcy Zwierzyńca, wynika, że sprzeciwiają się oni likwidacji miejsc parkingowych oraz wycince drzew na ulicy Kościuszki. Negatywnie odnoszą się również do propozycji wyznaczenia pasa dla autobusów na torowisku tramwajowym. Zarówno przeciwników, jak i zwolenników ma pomysł przeniesienia przystanków autobusów aglomeracyjnych z ulicy Senatorskiej na pętlę tramwajową.

Czy potrzebne są dalsze konsultacje w sprawie przebudowy ulic Kościuszki i Zwierzynieckiej? Szczęsny Filipiak nie ma co do tego wątpliwości. - Chciałbym, żeby urzędnicy stanęli przed mieszkańcami i przedstawili ostateczny projekt inwestycji - podsumowuje przewodniczący „siódemki”.