Aplikacja pomoże chorym na astmę

Aplikację FindAir będzie można pobrać za darmo w sklepie Google Play. Ma m.in. podpowiadać, kiedy i gdzie ryzyko ataku choroby jest największe. Data inauguracji aplikacji jest nieprzypadkowa - dziś obchodzony jest Światowy Dzień Astmy.

- Wciąż pracujemy nad wprowadzeniem do sprzedaży inteligentnej nakładki na inhalator, mamy nadzieję, że uda się to w tym roku. Wcześniej jednak chcieliśmy dać chorym na astmę narzędzie, które już teraz pomoże im na co dzień - tłumaczy Jacek Mikosz, 26-letni krakowianin, jeden z twórców FindAir.

Jednym z zadań aplikacji będzie gromadzenie danych o tym, kiedy i gdzie osoba chora użyła inhalatora. Na razie użytkownik będzie musiał sam wpisywać dane do aplikacji. Po wprowadzeniu inteligentnej nakładki na inhalator dane będą już rejestrowane automatycznie.

Aplikacja będzie też dostarczać informacji o aktualnych warunkach środowiskowych pod kątem szkodliwości dla astmatyków. Użytkownik już nie będzie musiał sam tego notować i analizować. Po 3-4 tygodniach, gdy aplikacja dobrze „pozna użytkownika”, zostaną do niej dodane tzw. algorytmy sztucznej inteligencji. Pozwolą stworzyć spersonalizowany profil zagrożeń, niezwykle dokładny.

- Aplikacja podpowie, w jakich warunkach najczęściej mamy ataki chory i pomoże je przewidywać - mówi Jacek Mikosz. Dodaje, że aplikacja jest prosta w obsłudze. Przy instalacji wyświetli się też mały poradnik.

Oprócz gotowej aplikacji Jacek Mikosz wraz z bratem Tomkiem i kolegą Michałem Czyżem planują niedługo wprowadzić na rynek wspomniany wcześniej inteligentny inhalator.

- Pomysł na FindAir zrodził się ok. półtora roku temu w mojej głowie, jako efekt obserwacji otoczenia. Mam wśród znajomych osoby cierpiące na astmę. Widząc, z jakimi borykają się problemami, postanowiłem znaleźć rozwiązanie, mogące im pomóc. Bo technologia, nowoczesna technologia może nam bardzo ułatwiać życie - tłumaczył Jacek Mikosz w styczniu na łamach „Dziennika Polskiego”.

Młodzi naukowcy stworzyli więc specjalną nakładkę pasującą na każdy klasyczny inhalator, która łączyć będzie się właśnie z aplikacją na telefon. I rozwiąże wiele problemów astmatyków. Przykładowo gdy użytkow- nik oddali się zbytnio od inhalatora (odległość będzie można dowolnie ustalać), telefon włączy powiadomienie. Dzięki temu osoba chora nie zapomni inhalatora, wychodząc z domu, co bywa bardzo niebezpieczne. Inteligentny inhalator ma również m.in. gromadzić te dane za pacjenta, czyli automatycznie zliczać, ile razy był używany itd., i przesyłać dane te za pomocą aplikacji do smartfona. Pacjent nie będzie musiał już prowadzić tradycyjnego dzienniczka, tylko wszystkie informacje będzie miał cały czas w smartfonie, by potem przekazać je lekarzowi podczas wizyty.

Co więcej, FindAir ma nie tylko zbierać dane, ale także je analizować. Wynalazek krakowskich naukowców został już doceniony m.in. w międzynarodowym programie Startupboot- camp Digital Health, wspierającym projekty łączące medycynę z nowymi technologiami. Z 513 zgłoszonych pomysłów eksperci wybrali dziesięć najlepszych. Wśród nich znalazła się właśnie nakładka FindAir, która w tym roku może trafić do sprzedaży. W nagrodę krakowscy naukowcy otrzymali nie tylko wsparcie finansowe, ale również przestrzeń do pracy w Berlinie.

W samych superlatywach o projekcie Jacka Mikosza na łamach „DP” wypowiadał się rektor Politechniki Krakowskiej prof. Jan Kazior. Podkreślił, że znakomicie wypełnia on definicję rozwiązania innowacyjnego, ponieważ - jak argumentuje rektor - innowacja zaczyna się od potrzeby rozwiązania jakiegoś problemu w sposób nowy lub doskonalszy od istniejących.

- Jeśli FindAir faktycznie będzie spełniać te funkcje, o których mówią jego twórcy, to będzie bardzo pomocny. Będę czuł się o wiele bezpieczniej, wiedząc na przykład, że aplikacja powiadomi mnie, gdy wychodząc z domu, zapomnę inhalatora - mówi Kamil, chory na astmę.