Jubilatka pochodzi z nowotarskiej Niwy. Przyszła na świat rok po wybuchu I wojny. Matka osierociła ją jako ośmiolatkę. Ojciec ożenił się powtórnie. Miała szesnaścioro rodzeństwa, łącznie z przyrodnim.
II wojnę światową przetrwała w rodzinnym domu. Po wojnie pracowała na swoim gospodarstwie, ale i na państwowym, czyli w nowotarskim kombinacie obuwniczym. Dochowała się czworga dzieci, 16 wnuków i 20 prawnuków.
Choć żyje od wieku, nie straciła pogody ducha i serdeczności, dzięki którym jest tak lubiana przez krewnych, sąsiadów i znajomych. Pani Apolonia cieszy się, jak na swoje lata, dobrym zdrowiem i wyglądem. Choć teraz porusza się już o kuli.
Jej rodzina dołożyła wszelkich starań, by "setka" prababci odbyła się godnie. Z gratulacjami i medalem pospieszyła do niej delegacja gminnych władz, z wójtem Janem Smarduchem oraz przedstawicielem ZUS. Jubilatka otrzymała również listy gratulacyjne od premier Ewy Kopacz oraz wojewody małopolskiego Jerzego Millera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?