Już sama nazwa grupy, powołanej do życia, przez wokalistę i gitarzystę, Jędrzeja „Kodyma” Kodymowskiego, wskazywała, że będzie ona tworzyła psychodeliczne piosenki. I rzeczywiście - formacja czerpała garściami z rocka końca lat 60., przedstawiając go jednak w bardziej chropowatej wersji o punkowej wręcz energii.
Muzycy się nie oszczędzali - i na początku lat 90. wspięli się na wyżyny swej kreatywności, nagrywając przełomowe dla swej kariery albumy „Narkotyki” i „Urojonecałemiasta”. Wywołały one nad Wisłą modę na nowoczesną psychodelię - i, niestety, nowe używki. To zgubiło Aptekę - i na kilka lat formacja zaprzestała działalności.
„Kodym” nie odpuścił jednak - i wrócił do grania na początku minionej dekady. Tym razem jego muzyka i przekaz miały zgoła inne oblicze. Psychodelię zastąpił hipnotyczny kraut rock, a odrealnione teksty - ironiczne rymowanki o antylewicowym charakterze.
- Cała ta współczesna lewicowość, objawiająca się w wojowniczej postawie broniącej praw gejów i przeróbek, obłożona jest dużym ciśnieniem na kasę, co całkowicie ją dewaluuje - deklaruje śmiało „Kodym”.
Jak wypada Apteka na żywo po niemal ćwierć wieku działalności, przekonamy się już w najbliższą sobotę w klubie o znamiennej nazwie - Apoteka.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWIDEO: Ratownik medyczny: Świeżej rany nie zalewamy wodą utlenioną!
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?