- Prowadziliście z Górnikiem, ale nie udało się wygrać. Dlaczego?
- Po sześciu przegranych spotkaniach byliśmy mocno naładowani, chcieliśmy się zrehabilitować. Ale było widać, że brakuje nam płynności w grze, pewności siebie. Dlatego ta gra była mocno szarpana. W drugiej połowie zamiast ją uspokoić i kontrolować mecz, kiedy nie udało się nam wykorzystać sytuacji, daliśmy się zepchnąć. Górnik miał swoje okazje i jedna z nich skończyła się bramką.
- Gdybyście wygrali, bylibyście na 10. miejscu.
- Wszyscy liczą, ile punktów brakuje do pierwszej ósemki, a my od ośmiu meczów nie możemy wygrać. Wypada mieć więc więcej pokory. Wszyscy widzą nas wyżej, a my powinniśmy skupić się na pracy i podejść do każdego spotkania jak „o życie”.
- W następnym meczu w środku obrony z powodu kartek nie zagra Pan i Richard Guzmics. Będzie jeszcze trudniej?
- Musimy sobie z tym poradzić. Wróci Maciej Sadlok. Na pewno trener wymyśli coś konkretnego i ciekawego.
- Grozi wam spadek z ligi?
- Ciężko o optymizm, ale zostało wiele spotkań, wiele jeszcze może się wydarzyć. Nie możemy się załamywać w tym trudnym momencie, bo to nie jest droga do wyjścia z kryzysu. Musimy mieć głowy podniesione do góry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?