Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artego na drodze

Justyna Krupa
Wiślaczki kończą rundę zasadniczą w Bydgoszczy
Wiślaczki kończą rundę zasadniczą w Bydgoszczy fot. Andrzej Banaś
Koszykówka. To będzie starcie liderującej Wisły z wiceliderem

To już przedostatnia kolejka sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi Kobiet. I - jak zwykle - na koniec wiślaczki mierzą się z najbardziej wymagającymi rywalami. W poprzedniej kolejce do ostatnich sekund walczyły o zwycięstwo z Energą Toruń. Teraz w Bydgoszczy rozegrają mecz na szczycie ekstraklasy, z wiceliderem.

Koszykarki Artego są dodatkowo motywowane przez klub na mecze z mistrzem Polski. Dlatego krakowianki mogą spodziewać się kolejnego trudnego starcia. W bydgoskim zespole w pełni sił na to spotkanie powinna być już amerykańska środkowa Markeisha Gatling. Wcześniej skarżyła się ona na problemy zdrowotne i nie wystąpiła w poprzednim starciu z Widzewem Łódź. Mimo to, Artego wygrało to spotkanie bardzo wysoko, 94:59.

Koszykarki Tomasza Herkta są zresztą niepokonane już od dziesięciu kolejek. W tym sezonie przegrały ogółem tylko trzy ligowe spotkania. W lutym zwyciężyły m. in. w kluczowym dla układu czołówki tabeli starciu z Energą. Obie te drużyny zacięcie walczą bowiem o udział w finale TBLK w tym sezonie.

W ostatni weekend zarówno wiślaczki, jak i koszykarki Artego miały okazję spotkać się przy okazji Meczu Gwiazd rozgrywanego w Lublinie. Bydgoskie zawodniczki błysnęły tam formą w konkursie rzutów za trzy, który wygrała Julie McBride, a w finale znalazła się też Katarzyna Krężel.

To sygnał ostrzegawczy dla wiślaczek. Zespół Stefana Svitka w tym sezonie bardzo często miał problemy, gdy rywal seriami zaczynał trafiać z obwodu. W Eurolidze wiślaczki przegrały przez to niejeden mecz. Ale tę samą broń tydzień temu skutecznie wykorzystywała też przeciwko krakowiankom Energa.

Rzuty z dystansu to jednak nie jedyny atut Artego. Bardzo ważnym punktem bydgoskiej ekipy jest silna skrzydłowa Amisha Carter, która średnio zdobywa 15 punktów w jednym meczu.

Tymczasem wiślaczki nie miały dużo czasu na przygotowania do tego starcia, z racji udziału większości z nich w Meczu Gwiazd. Te, które nie grały w Lublinie, wykorzystały wolny weekend na wycieczki. Nawet Cristina Ouvina zdążyła odwiedzić bliskich w Hiszpanii. Można w ciemno zakładać, że podróż na Półwysep Iberyjski minęła jej szybciej, niż autokarowa wyprawa do Bydgoszczy, ale do uroków jazdy po Polsce wiślaczki już się chyba przyzwyczaiły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski