Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Boruc: Nie pompujmy bardziej balona, a będzie dobrze

Remigiusz Półtorak
Artur Boruc wreszcie chce wyjść z grupy wielkiej imprezy
Artur Boruc wreszcie chce wyjść z grupy wielkiej imprezy Fot. Szymon Starnawski
Analiza. O ile w obronie trener Adam Nawałka będzie miał jeszcze niemały ból głowy, hierarchia wśród bramkarzy wydaje się ustalona.

Oprócz Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego, na Euro 2016 pojedzie Artur Boruc.

Bramkarz Bournemouth to najbardziej doświadczony zawodnik tej kadry, pamięta jeszcze mistrzostwa świata w Niemczech przed dziesięcioma laty (był wtedy jednym z naszych najlepszych piłkarzy, mimo słabego wyniku drużyny), ale przede wszystkim trzy kolejne niepowodzenia na wielkich imprezach, w których uczestniczyli Polacy.

Dlatego dzisiaj studzi emocje. - Nie pompujmy balona, a będzie dobrze - mówi wprost. Choć, pytany o wyjątkowo udane mecze sparingowe w marcu, zaraz dodaje: - Jeszcze nigdy w ostatnich latach reprezentacja Polski nie wyglądała tak dobrze podczas sparingów przed Euro. To może być dobry omen. Nas cieszy jednak głównie to, że w żadnym z dwóch meczów nie straciliśmy gola.

O tym, że każdy z czterech bramkarzy będzie miał 45 minut na pokazanie trenerowi swoich umiejętności i aktualnej formy, było wiadomo już przed meczem z Serbią. Fabiański oraz Szczęsny spisali się w pierwszym spotkaniu bez zarzutu, Boruc miał trochę szczęścia, gdy musiał ratować obronę dalekim wyjściem, ale z kłopotu wybawił go dobrze ustawiony na linii bramkowej Michał Pazdan, natomiast dwa ryzykowne wybicia Przemysława Tytonia w drugiej połowie oddaliły go od wyjazdu do Francji. Boruc dyplomatycznie tego nie mówi, ale musiałaby nastąpić jego drastyczna obniżka formy, żeby Adam Nawałka na niego nie postawił. A na to bramkarz Bournemouth jest zbyt doświadczony.

Ciekawsze jest dzisiaj to, na kogo Nawałka zdecyduje się na środku obrony. Niekwestionowany lider tej formacji Kamil Glik nie chce zdradzać, z kim gra mu się najlepiej, choć znamienne jest, że sam wymienia trzech potencjalnych partnerów, w tym Łukasza Szukałę, który na ostatnie zgrupowanie nie został powołany.

- Nie ma dla mnie wielkiej różnicy, z kim będę grał - z Bartkiem Salamonem, Michałem Pazdanem czy Łukaszem Szukałą. Najważniejsze, żeby reprezentacja dobrze się prezentowała. Każdy z nas walczy o swoje marzenia, ale to już jest na szczęście ból głowy trenera.

Czy to najlepsza Polska reprezentacja od wielu lat?

- Dzisiaj jeszcze nie ma odpowiedzi na to pytanie. Stanie się tak dopiero, jeśli osiągniemy coś więcej niż dotychczas - mówi Glik. „Coś więcej” znaczy w tym przypadku co najmniej wyjście z grupy na Euro 2016.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski