Potem była oczywiście studia aktorskie. Chociaż uczył się we Wrocławiu, pracę dyplomową poświęcił Ewie Demarczyk. Nic więc dziwnego, że potem od razu trafił do Piwnicy pod Baranami.
- Byłem tam bardzo krótko. Nie do końca była to moja estetyka. Pociąga mnie coś bardziej wesołego i kolorowego - wyznaje aktor.
I rzeczywiście - szybko odnalazł się w piosence popowej o lekko kabaretowym zacięciu. Dowodem tego była jego debiutancka płyta sprzed trzech lat - "Obiekt seksualny".
Trafiły na nią dowcipne utwory, pozwalające na niekonwencjonalne interpretacje.
- Bardzo nie lubię określenia "piosenka aktorska". Bo słuchaczom, szczególnie młodym, źle się kojarzy takie sztuczne melodeklamowanie. Aktorzy, jeśli nie potrafią, nie powinni śpiewać, bo robią krzywdę piosence - śmieje się artysta.
Jeszcze większym powodzeniem cieszy się ostatnie dokonanie Arura Gotza. Płyta "Mężczyzna prawie idealny" zawiera piosenki napisane przez krakowską autorkę i wokalistkę - Agnieszkę Chrzanowską. Recitale z tymi utworami spotkały się z dużym zainteresowaniem nie tylko w Polsce, ale również w USA, gdzie aktor niedawno odbył całe tournee.
- Stawiam przede wszystkim na wokal - a dopiero potem sięgam na scenie po aktorskie smaczki, żeby zbudować małe, kabaretowe etiudy - podkreśla Artur Gotz.
7 sierpnia, godz. 19, Piwnica pod Baranami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?