Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Ligęska w arabskim więzieniu spędził 13 miesięcy. Jest w końcu wolny

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Artur Ligęska, pochodzący z Dębicy przedsiębiorca i trener fitness, więziony od ubiegłego roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Został uwolniony dzięki decyzji najważniejszych osób w ZEA.

Polak został aresztowany pod zarzutem „związku z narkotykami”, co w ZEA jest bezwzględnie karane. Mężczyzna w udostępnianych w internecie dramatycznych nagraniach telefonicznych przekonywał, iż jest więziony bezpodstawnie. Podkreślał, że dobrowolnie poddał się testom na obecność narkotyków, ale te nic nie wykazały. Arabski sąd nie dał jednak wiary jego tłumaczeniom i w styczniu skazał go na dożywocie. W maju miała się odbyć rozprawa odwoławcza.

- Z wielką radością informuję, iż decyzją Prezydenta ZEA: Khalify bin Zayed Al Nahyan i Księcia, następcy tronu emira Abu Dhabi: Mohammeda bin Zayed Al Nahyan, 9 maja 2019r. zostałem uniewinniony i zwolniony z więzienia jeszcze przed zakończeniem procesu apelacji. Jestem od kilku dni w Polsce - czytamy w liście, który napisał dla mediów Artur Ligęska. Przesłała go nam Agata Bonter, przyjaciółka, mocno zaangażowana w działania na rzecz jego uwolnienia.

Mężczyzna nie chce na razie wypowiadać się szerzej na temat swojego pobytu w arabskim więzieniu i okoliczności związanych z jego powrotem do kraju. - Potrzebuję czasu na zaadaptowanie się do życia po trzynastomiesięcznym pobycie w niezwykle trudnych warunkach więzienia i izolacji w ZEA. Proszę o uszanowanie mojej prośby... Na wszystko przyjdzie czas... - tłumaczy.

Pomoc dla Artura Ligęski organizowali jego przyjaciele w Polsce. Losem mężczyzny interesowała się również polska ambasada w Abu-Zabi oraz polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Własne działania podjął również Rzecznik Praw Obywatelskich, kierując m.in. pismo w sprawie Ligęski do ministra sprawiedliwości ZEA.

- W trosce o zabezpieczenie praw i ochronę przed niehumanitarnym traktowaniem, zwracam się do Waszej Ekscelencji z uprzejmą prośbą o podjęcie działań w celu zweryfikowania, czy prawa obywatela są respektowane i poinformowanie mnie o dokonanych ustaleniach - pisał Adam Bodnar.

Ligęska wyleciał do Dubaju w październiku 2017 roku po tym, jak w Polsce popadł w kłopoty finansowe, na które nałożyły się również problemy w życiu prywatnym.
- W Emiratach szybko odzyskiwałem siły, wiarę w siebie, budowałem życie od nowa - zdradził w jednym z nagrań, opublikowanym w listopadzie na Youtube.

Gdy w kwietniu 2018 roku chciał wylecieć do Europy, nie wypuszczono go z Emiratów i cofnięto z lotniska. Wieczorem został zatrzymany i aresztowany przez policję pod zarzutem związku z narkotykami. Trafił do więzienia w Abu-Zabi, gdzie przez ponad pół roku miał być przetrzymywany w nieludzkich warunkach, w izolatce o wielkości czterech metrów kwadratowych. Jego los miał poprawić się dopiero początkiem grudnia po tym, jak sytuację Artura Ligęski nagłośnili w Polsce jego bliscy i znajomi.

FLESZ - Droższa żywność i paliwo znów uderzą po kieszeniach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Artur Ligęska w arabskim więzieniu spędził 13 miesięcy. Jest w końcu wolny - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski