- Przyjął sporo ciosów, a teraz miałby przechodzić reaklimatyzację, potem sparingi, a jeszcze potem 10-rundowy pojedynek. I wszystko w ciągu 21 dni. To zabójcza dawka - wyjaśnia jeden z promotorów "Szpili" Piotr Werner.
Szef sportu telewizji Polsat, organizatora gali, zamierza na własne oczy przejrzeć orzeczenie lekarskie. - Chcielibyśmy zobaczyć, co to jest za schorzenie. Czy faktycznie eliminuje Artura Szpilkę z tej walki. Czy to jest decyzja polityczna, czy wynikająca ze złego stanu zdrowia. Chcielibyśmy być przekonani, że potraktowano nas uczciwie - mówi nam Marian Kmita, który twierdzi, że Polsat na całym zamieszaniu straci duże pieniądze. - Musimy się zastanowić nad solidnością partnera, bo zanim Szpilka wyleciał do USA, promotorzy doskonale zdawali sobie sprawę, jakie to jest ryzyko i ręczyli, że wszystko będzie dobrze. To nie jest tak, że nic się nie stało. Stało się. I musimy wyciągnąć wnioski.
W Gdańsku pojawi się Krzysztof Zimnoch. Trwają poszukiwania rywala. A Szpilka kolejny raz walczyć będzie 20 kwietnia w Rzeszowie. Czy z Zimnochem?
- Tego to nie wiem, ale gala z udziałem Artura będzie - zapewnia Werner.
Łukasz Madej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?