Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artura będzie stać na mistrzostwo. Za trzy lata

Redakcja
ROZMOWA. - Szpilka to twardy chłopak, Ta porażka Artura zmotywuje. - mówi trener reprezentującej Polskę drużyny Hussars Poland Hubert Migaczew.

Jeszcze niedawno Artur Szpilka przekonywał, że w jego zasięgu jest już nawet Tomasz Adamek. Póki co, te słowa należy włożyć między bajki?

Tomasz Adamek jest w tej chwili klasą samą w sobie. Arturowi do niego, czy także do Andrzeja Gołoty, jeszcze daleko. Natomiast drogę obrał dobrą i niech nią skutecznie podąża.

Dobra droga? W Nowym Jorku wygrał przecież amerykański zawodnik.

Ale właśnie takie walki naprawdę wiele uczą. Do tego Artur przeboksował prawie pełen dystans z dobrym zawodnikiem.

Potrzebnie poszedł na całość w ostatniej rundzie? To kosztowało przegraną przed czasem. Inny byłby odbiór jego występu, gdyby uległ na punkty.

Rzeczywiście, można mówić, że lepiej jest przegrać na punkty niż zostać znokautowanym, ale tak tylko w cudzysłowie.

Z Pana obserwacji kariery "Szpili" wynika, że jest to pięściarz, którego porażka z Bryantem Jenningsem złamie, czy przeciwnie?

Przykro, że w Nowym Jorku przegrał, ale Szpilka to twardy chłopak, którego przegrana z Amerykaninem tylko zmotywuje. Widać, że on mentalnie nastawiony jest na zwycięstwa. Tutaj przeciwnik okazał się niestety za silny. Z tego, co jednak czytałem wypowiedzi Artura, widać, że podszedł do tego wszystkiego z pokorą. To jest dobre i mądre zachowanie. Niech wyciągnie wnioski, popracuje, potem wróci i zrobi rewanż. Myślę, że ta porażka była mu nawet potrzebna. Teraz widzi, ile jeszcze wysiłku musi w treningi włożyć.

Gdyby Pan był jego trenerem, co by teraz zrobił?

Ale nie jestem, więc akurat na ten temat nie będę się wypowiadać.

Pojawiają się opinie, że Artur zanim podpisał zawodowy kontrakt, powinien dłuższej powalczyć na amatorskich ringach.

To było i minęło. Moim zdaniem, jemu rzeczywiście brakuje doświadczenia, ale akurat takiego wyniesionego z dobrymi zawodnikami zawodowymi.

24-latek w wadze ciężej, to jak junior w piłce nożnej?

W przypadku Artura, bo taki Mike Tyson miał dwadzieścia lat, kiedy zdobył swój pierwszy tytuł. Takie rzeczy to indywidualna cecha zawodnika. W każdym razie Artur Szpilka jest jeszcze troszeczkę za świeży.

Wielu polskich kibiców akurat w nim pokłada duże nadzieje. Szpilka to ciągle materiał na mistrza świata?

Tak, to jest materiał na przyszłego mistrza świata. Na pewno. Potrzebuje jednak dwóch, trzech lat treningów i większej liczby walk z dobrymi przeciwnikami. To powinno mu przynieść upragniony tytuł. W tej chwili na takie sukcesy jest za wcześnie.

Rozmawiał ŁUKASZ MADEJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski