Artyści piszą do prezydenta Dudy. Episkopat apeluje o współpracę

„W obliczu zagrożenia wynikającego z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu PiS stajemy w obronie podstawowych wolności należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi RP” - czytamy w liście podpisanym m.in. przez trzech byłych prezydentów, który we wtorek opublikowała „Wyborcza” . -„Walczymy, gdyż przegrana bitwa o Sąd Najwyższy da początek niczym nieskrępowanej samowoli i dyktaturze obecnej władzy”. Pod listem podpisali się też m.in. Leszek Balcerowicz, Monika Płatek, Władysław Frasyniuk i Andrzej Rzepliński.

Kilka godzin później, w tym samym medium, pojawił się kolejny list, tym razem sformułowany przez przedstawicieli kultury. Apelowali oni do prezydenta Andrzeja Dudy „ostatniej instancji, mogącej zatrzymać zamach stanu” , by nie podpisywał „ustaw, które podporządkowują władzę sądowniczą władzy ustawodawczej i wykonawczej.”

„Byliśmy świadkami obezwładnienia Trybunału Konstytucyjnego, teraz jesteśmy świadkami wprowadzania niekonstytucyjnych przepisów, które likwidują zasadę trójpodziału władzy i stoją w sprzeczności z zasadami demokracji, spychając Polskę w ustrój autorytarny. Odpowiednim na to określeniem jest „zamach stanu”. Na to nie ma i nie będzie naszej zgody” - czytamy w liście, pod którym podpisało się ponad 300 artystów, teoretyków i animatorów życia kulturalnego.

Jednym z twórców tekst jest Jacek Dehnel. - Zdecydowałem się pomóc w jego sformułowaniu kiedy Michał Nogaś napisał, że kolejni czytelnicy pytają go, dlaczego w tym szczególnym i dramatycznym momencie historycznym środowisko pisarzy nie zabiera głosu, jak robiło to np. w czasach PRL-u. - tłumaczy pisarz. - Obiema rękami podpisuję się pod listem ludzi kultury, chociaż zastanawiam się, czy nie jest to gaszenie pożaru buteleczką perfum - dodaje krakowska poetka, Marta Eloy Cichocka. - Tym niemniej trudno pozostać obojętnym wobec demontażu państwa i jego instytucji gwarantujących pluralizm, a trójpodział władzy wydaje się jedną z cenniejszych zdobyczy demokracji Wśród sygnatariuszy listu znaleźli się też: Maria Janion, Adam Zagajewski, Jakub Kornhauser, Krzysztof Penderecki, Jacek Fedorowicz.

Głos w sprawie zabrał też episkopat, apelując do wszystkich ugrupowań politycznych o dążenie do porozumienia. - Polacy mają prawo wymagać od polityków, aby byli przykładem troski o dobro wspólne -mówił rzecznik episkopatu ks. Paweł Rytel Adrianik.

[b]WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 10. Czym jest kiszka?